Kleszcze stanowią obecnie poważne zagrożenie dla czworonożnych pupili. Czasami, mimo usilnych starań, nie udaje się ustrzec ulubieńca przed ich atakiem. Jeśli odkryjemy, że nasz zwierzak ma kleszcza, musimy działać szybko, lecz spokojnie. W jaki sposób chronić podopiecznego przed chorobami przenoszonymi przez pajęczaki? I jak prawidłowo usunąć kleszcza?
Co warto wiedzieć o kleszczach?
Kleszcze to pasożytnicze roztocza, niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Co ciekawe - groźne są tylko samice, które żywią się krwią. Wczepienie się w skórę żywiciela umożliwia im hypostom (odpowiednio przystosowany aparat gębowy). Cały cykl rozwojowy pajęczaków może trwać od kilku miesięcy do kilku lat. Z jaj składanych przez samice rozwijają się larwy, które po kilkudniowym żerowaniu przekształcają się w nimfy. To właśnie nimfy najczęściej przenoszą boreliozę. Warto wiedzieć, że kleszcze w każdym stadium rozwojowym, po pobraniu odpowiedniej ilości krwi, odpadają od skóry żywiciela.
Dlaczego kleszcze są niebezpieczne dla zwierząt?
Kontakt z kleszczem może mieć dla naszego pupila bardzo poważne konsekwencje. Pajęczaki przenoszą bowiem groźne choroby. Wraz ze śliną lub wymiocinami kleszcza do krwi pupila dostają się bakterie, wirusy i riketsje. W ich wyniku u czworonoga może rozwinąć się m.in. babeszjoza, borelioza, erlichioza. Nie tylko one stanowią jednak problem. Już samo żerowanie kleszcza często ma dla zwierzaka bardzo nieprzyjemne skutki. W miejscu wczepienia się kleszcza może dojść do stanu zapalnego skóry. Co więcej, pajęczaki wydzielają do krwi pupila neurotoksyny.
Jak chronić psy i koty przed kleszczami?
Obecnie trudno znaleźć miejsca, w których z całą pewnością nie ma kleszczy. Pajęczaki zamieszkują nie tylko lasy, ale również łąki, pola, parki i ogrody. Choć kleszcze są najbardziej aktywne od marca do listopada, zaatakować mogą nawet zimą. Wszystko to powoduje, że musimy zapewnić naszemu podopiecznemu całoroczną ochronę przed tymi groźnymi pasożytami. Na czym polegają skuteczne działania profilaktyczne? Przede wszystkim na stosowaniu środków, które chronią czworonoga przed inwazją kleszczy. Obecnie na rynku dostępne są m.in. obroże przeciwkleszczowe (dowiedz się więcej o obrożach przeciw kleszczom dla psów KLIK i dla kotów KLIK), preparaty spot-on lub produkty w sprayu. Warto zwrócić uwagę na czas działania wybranego specyfiku i pamiętać o jego regularnym stosowaniu. Po każdym spacerze musimy też dokładnie obejrzeć pupila. Aby doszło do zarażenia boreliozą lub babeszjozą, na ogół, konieczne jest przynajmniej 36-godzinne żerowanie kleszcza na zwierzaku. Jeśli więc w porę zauważymy i usuniemy pasożyta, możemy uchronić ulubieńca przed wieloma niebezpiecznymi chorobami.
Jak prawidłowo usunąć kleszcza?
Choć kleszcza powinniśmy usunąć jak najszybciej, niewskazane są żadne gwałtowne działania. Na początku przygotujmy sobie odpowiednie akcesoria – pęsetę i rękawiczki ochronne. Do wyciągnięcia pasożyta możemy użyć też specjalnych szczypiec, dostępnych w sklepach zoologicznych. Jeśli mamy już właściwe narzędzia, możemy przystąpić do wyciągnięcia pajęczaka. Chwyćmy kleszcza jak najbliżej skóry i zdecydowanym ruchem pociągnijmy pionowo do góry. Możemy również wykręcić kleszcza, w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Uważajmy jednak, żeby nie rozerwać pasożyta. Nie należy też nigdy ściskać odwłoka pajęczaka. Pod żadnym pozorem do usuwania kleszcza nie wolno używać tłuszczu czy alkoholu. Mogą one bowiem wywołać u pajęczaka silny ślinotok i wymioty. Wraz ze śliną do krwi naszego pupila dostaną się wtedy liczne patogeny, co zdecydowanie zwiększy ryzyko poważnej choroby (przeczytaj więcej o tym, jak chronić psa przed kleszczami KLIK).
Po wyciągnięciu kleszcza powinniśmy zdezynfekować miejsce jego przyczepu. Warto również dokładnie obejrzeć skórę czworonoga i upewnić się, że nie tkwią w niej fragmenty narządu czepnego pajęczaka. Jeśli właściwie i szybko usunęliśmy kleszcza, nie panikujmy. Zdrowie naszego ulubieńca jest jednak bezcenne, dlatego bacznie go obserwujmy. Wszelkie niepokojące objawy tj. rumień, gorączka, utrata apetytu mogą sygnalizować poważną chorobę odkleszczową. Jeśli więc je zauważymy, niezwłocznie udajmy się do weterynarza i poinformujmy go o tym, że nasz podopieczny miał niedawno kleszcza.
Zdejęcie: Fotolia.pl