W większości przypadków podróżowanie z kotem bywa prawdziwym wyzwaniem. Jako zwierzęta silnie przywiązane do własnego terytorium, wręcz panicznie boją się zamknięcia w plastikowym transporterze. Jednak w życiu każdego właściciela nadchodzi taki moment, kiedy musi wybrać się z u ulubieńcem w podróż – choćby do weterynarza. Wówczas, dobra alternatywą może okazać się miękka i przytulna torba dla kota.

Dlaczego warto kupić torbę dla kota?

Koty uwielbiają chadzać własnymi ścieżkami, więc fakt zmuszenia ich do spędzenia kilku, a nawet kilkunastu minut w jednym miejscu, niekoniecznie musi im się spodobać. Oczywiście zdarzają się futrzaki, które z przyjemnością ubierają szelki i wychodzą na spacer, ale nawet one potrzebują transportera, gdy wybieramy się na dłuższą wyprawę. A jeśli planujemy podróż autobusem, tramwajem lub pociągiem, torba dla kota wydaje się idealnym rozwiązaniem. Jest znacznie lżejsza i poręczniejsza niż plastikowy pojemnik, dzięki czemu swobodnie możemy zarzucić ją na ramię.

Jeśli nasz kot jest zdeklarowanym domatorem, a w podróż wybiera się tylko wówczas, gdy czeka go wizyta u weterynarza, z pewnością zależy nam na tym, by koci transporter nie zajmował zbyt wiele miejsca w mieszkaniu. Miękką torbę bez problemu możemy złożyć i wrzucić na dno szafy.

Niektóre torby dla kotów skonstruowane są tak, że nasz milusiński może swobodnie trzymać głowę na zewnątrz. Taka opcja często uspokaja zwierzaka – pozwala mu mieć oko na otaczającą go okolicę, a w razie czego i otrzymać od nas nieco dodających otuchy pieszczot.

Miękka torba dla kota

Torby dla kotów przypominają kształtem zazwyczaj te, które na ramię zarzucają sportowcy. Jednak wśród dostępnych na rynku modeli możemy znaleźć i takie, którym znacznie bliżej jest do mięciutkiego śpiwora. Pozbawiony sztywnych ścianek transporter znakomicie sprawdzi się zarówno w trakcie wizyty u weterynarza, jak i podczas wszelkich pielęgnacyjnych zabiegów. Miękka torba dla kota zaprojektowana jest tak, że głowa zwierzaka znajduje się na zewnątrz, dodatkowo do dyspozycji mamy też ulokowany z tyłu zamek. Rozwiązanie to pozwoli nam bezpiecznie podać leki, wyczyścić zęby, zakropić oczy i uszy, a nawet obciąć pazury bez wyciągania zwierzaka.

W samolocie z czworonożnym pupilem

Zdarza się, że przeprowadzka albo długi wyjazd zmusza nas do wzięcia futrzaka na pokład samolotu. Zazwyczaj jest tak, że zwierzęta, których waga wraz z transporterem nie przekracza 8 kg, traktowane są jako bagaż podręcznych. Jednak podczas startu i lądowania oraz w przypadku turbulencji, transporter wraz z pupilem powinien być umieszczony pod siedzeniem. W trakcie lotu możemy trzymać go oczywiście na kolanach, jednak zwierzak przez cały czas musi pozostać w środku. W luku bagażowym zwierzęta przewozi się w solidnych transporterach, ale na pokładzie samolotu znacznie praktyczniejsze będą torby. Są lekkie, a przy tym elastyczne, więc można je bez problemu umieścić pod fotelem, a w trakcie lotu na naszych kolanach.

Kiedy lepiej zrezygnować z torby na rzecz transportera?

Torby dla kotów sprawdzą się przede wszystkim w przypadku zwierzaków, które grzecznie znoszą podróż. Niestety, niektóre mruczki, niezależnie od tego w czym są przewożone, nie potrafią wykazać się stoickim spokojem (dowiedz się, jak wybrać transporter dla kota KLIK). Kociak energicznie drapiąc wnętrze torby, może rozerwać wentylacyjne siatki i wydostać się na zewnątrz. Niektóre spryciarze potrafią też wepchnąć łapę między zamek, a materiał i otworzyć zabezpieczające wyjście zamknięcia. W przypadku takich trudnych do okiełznania pupili lepiej sprawdzi się plastikowy transporter.

Również, gdy wybieramy się w długą podróż samochodem, opcja ta wydaje się rozsądniejsza. W większym „pojemniku” możemy z łatwością umieścić kocie akcesoria – miskę, zabawki, a nawet ulubiony kocyk. Ponadto wykonany jest on z solidnego tworzywa, które podczas jazdy zagwarantuje naszemu pupilowi maksimum bezpieczeństwa. A w razie, gdyby któryś z bagaży ześlizgnął się na transporter, możemy być pewni, że zwierzakowi nic się nie stanie.

Zdjęcie: Fotolia.pl