Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
O świnkach morskich można długo opowiadać. Są naprawdę urocze, a przy tym bardzo łagodne. Co w połączeniu z wielkością ciała i długim życiem sprawia, że doskonale nadają się na ulubione zwierzątka nawet dla młodszych dzieci. Tylko dlaczego nazywamy je świnkami morskimi? Ani żadne z nich świnki, ani nie żyją w morzu!
Dlaczego ktoś nazwał to urocze stworzonko świnką morską? Przecież ani ona świnka, ani tym bardziej morska! Świnki morskie są gryzoniami, zatem ze świniami łączy je tylko to, że są ssakami. Owszem wydają dźwięki, które nieco przypominają kwiczenie świni, więc może dlatego? Drugi człon nazwy gatunkowej „morska” jest jeszcze bardziej mylący. Świnki bowiem w morzu nie żyją. Jeśli już to powinniśmy nazywać ją „zamorską”, jako że zwierzątka te przyjechały, czy też przypłynęły, do nas zza morza. A dokładniej mówiąc, zza oceanu. Ojczyzną świnek morskich jest bowiem Ameryka Południowa.
Gdy pod koniec XVI wieku pierwsze świnki morskie zostały przywiezione do Europy były już udomowione. Jak sugerują to wykopaliska, dokonali tego Inkowie żyjący w Andach około 5 tysięcy lat przed naszą erą. Miłośnikom tych gryzoni przykrość pewnie sprawia fakt, że były one zwierzętami rzeźnymi. Niestety, do dnia dzisiejszego w ojczyźnie świnek morskich ich mięso uważane jest za wielki przysmak.
Wracając jednak do kwestii udomowienia, nie wiemy za bardzo, które zwierzę jest przodkiem domowej świnki morskiej, w Andach żyje bowiem kilka gatunków z rodzaju Cavia. Niektórzy twierdzą, że najprawdopodobniej była nim Cavia aperea, która zamieszkuje środowiska otwarte i góry Ameryki Południowej od północy kontynentu poprzez jego zachodnią i środkową część, aż do wschodniego wybrzeża.
Świnka morska wygląda jak gruby, krótki wałeczek z ryjkiem. Wrażenie to potęguje brak ogona, duża głowa i krótkie łapki. Co ciekawe, w przednich łapkach ma cztery palce, a w tylnych tylko trzy.
Jak na gryzonie świnki są całkiem spore. Dorosłe dorastają nawet do około trzydziestu centymetrów długości i mogą ważyć półtora kilograma. Całe ciało świnki pokrywa futerko, tylko uszy i poduszki łapek są nieowłosione. Okrywa włosowa dzikich osobników jest krótka, twarda, w kolorze szarobrunatnym. Za to ich domowe kuzynki mogą mieć chyba wszystkie kolory i wszystkie rodzaje włosa jakie ssak może w ogóle posiadać.
Są świnki o włosach krótkich lub długich, miękkich lub sztywnych, prostych lub kręconych, przylegających do ciała lub sterczących na wszystkie strony. Są osobniki białe, brązowe, szare, czarne, jednolicie umaszczone lub łaciate, itd. A są i takie, które w ogóle nie mają futerka.
Wielbiciele tych gryzoni wyhodowali liczne rasy i odmiany, które różnią się od siebie właśnie barwą i strukturą okrywy włosowej.
Rasy świnek morskich:
W każdej z tych ras występują oczywiście różne odmiany barwne.
Świnki morskie mogą dożyć nawet dziesięciu lat, co jak na gryzonie jest bardzo niezłym wynikiem.
Świnki morskie są gryzoniami z natury bardzo towarzyskimi, które lubią przebywać w grupach, nawet sporych (między innymi dlatego tak łatwo się oswajają). Nie jest to jednak anonimowe stado. Między członkami grupy świnek nawiązują się wzajemne relacje, charakterystyczne dla zwierząt społecznych. Możemy znaleźć tu osobniki dominujące i podporządkowane. Istnieją wzajemne sympatie, ale też zdarzają się konflikty. Te ostanie rzadko jednak kończą się poważnymi walkami, ponieważ świnki morskie są bardzo łagodnymi stworzeniami. Nawet samce potrafią żyć ze sobą w zgodzie. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Niektóre osobniki wykazują delikatnie mówiąc nadmierny temperament, więc spotkanie dwóch takich samców może doprowadzić do ostrego konfliktu i zwierzęta należy rozdzielić.
Planując kupno świnki morskiej warto rozważyć to, czy nie kupić od razu dwóch osobników. Właśnie ze względu na towarzyską naturę tych gryzoni. Mimo wszystko, nawet bardzo się starając, nie zastąpimy zwierzątku kontaktu przedstawicieli tego samego gatunku. Tym bardziej, że nie będziemy mogli stale przebywać ze swoją podopieczną. Nie martwy się, że mając własne towarzystwo nasze świnki nie będą chciały zaprzyjaźnić się z nami, w ich życiu znajdzie się miejsce i dla nas. Pamiętajmy tylko, że kupując samca i samiczkę, szybko doczekamy się od nich licznego potomstwa, dlatego lepiej kupić osobniki tej samej płci lub poddać samca zabiegowi kastracji.
Świnki morskie mają swój własny język, którym porozumiewają się ze sobą. Składają się na niego zarówno ruchy ciała, jak i wydawane dźwięki. Trzeba przyznać, że „słownictwo mają bardzo bogate” i potrafią wyrazić wiele emocji: radość, złość, ciekawość, zdenerwowanie na inną świnkę, poczucie zagrożenia, romansowanie, dominację w grupie, głód. Co ważne, język ten, zwłaszcza wydawane dźwięki, wykorzystują również do porozumiewania się ze swoimi ludzkimi opiekunami, których potrafi doskonale rozpoznawać! I co jeszcze ważniejsze, wcale nie jest trudno nam się tego języka nauczyć. Uważny obserwator szybko zorientuje się, kiedy jego podopieczna prosi na przykład o jedzenie, a kiedy pragnie kontaktu.
Zapewnienie śwince towarzystwa, czy to naszego, czy też jeszcze lepiej innego przedstawiciela tego samego gatunku oraz otoczenie jej troskliwą opieką to jeden z kluczy do tego jej uszczęśliwienia. Drugim jest stworzenie jej jak najlepszych warunków do życia. Mowa tu przede wszystkim o odpowiednim lokum, czyli o klatce.
Świnki morskie nie potrafią się wspinać i bardzo słabo skaczą, dlatego nie ma potrzeby kupować jej wysokiej klatki z wieloma półkami, i tak nie będzie z nich korzystała. Owszem może mieć niskie pięterko, ale pod warunkiem, że prowadzi nań wygodnie i niezbyt strome wejście. Świnkowe mieszkanie powinno mieć natomiast dużą powierzchnię dna, a im większą, tym lepiej. Pamiętajmy o tym, iż klatka nigdy nie jest za duża, może być co najwyżej za mała.
Jeśli chodzi o minimalne rozmiary klatki, to różnie to różne źródła podają. Możemy jednak powiedzieć, że dla jednej świnki wynoszą one przynajmniej 80 cm długości, a dla dwóch sztuk minimum 120 cm. Taką klatkę można bez problemu kupić w naszych sklepach zoologicznych. Pewnym problemem może być jednak to, gdzie ją w domu ustawić. Ponieważ zależy nam na tym, by nawiązać jak najbliższe relacje z naszymi podopiecznymi, dobrze jest wybrać pomieszczenie, w którym często przebywamy. Wybieramy w nim miejsce, z którego świnki będą mogły obserwować cały pokój, ale będą tez miały nieco intymności. Pamiętajmy jednak, by nie stawiać klatki w przeciągu i bezpośrednio przy źródle ciepła.
W klatce umieszczamy świnkom domek, miseczki i poidło, kołowrotek jest całkowicie zbędny. Na dno klatki sypiemy ściółkę dla gryzoni i królików. W przypadku świnek najlepiej sprawdzają się ściółki granulowane, ponieważ mają największą chłonność. Niestety gryzonie te wydalają duże ilości moczu, dlatego zwykłe trociny za bardzo się nie sprawdzają. A i tak będziemy musieli często wymieniać ściółkę – zależnie od wielkości klatki i liczby jej mieszkańców, co tydzień lub co dwa tygodnie. Jeśli klatka jest odpowiednio dużo dobrze jest ustawić w niej mały pieniek z twardego drzewa lub płaski kamień. Biegając po nim świnki będą sobie ścierać pazurki.
I wreszcie najważniejsze – odpowiednia dieta, która ma niebagatelny wpływ na zdrowie naszych podopiecznych. Świnki morskie są wegetariankami. W naszych sklepach można kupić dużo różnych pokarmów dla świnek morskich, ale dietę tych gryzoni trzeba uzupełniać o inne produkty. Przede wszystkim zawsze powinny mieć pod dostatkiem dobrze wysuszone sianko, które podajemy w specjalnych paśnikach. Nie kładziemy go na dnie klatki, ponieważ świnki go obsikają i zacznie gnić, a takiego pokarmu świnki jeść nie powinni.
Świnki wymagają diety bogatej w błonnik, dlatego prócz siana, które sporo go zawiera, powinni otrzymywać do jedzenie także dużo zieleniny. Doskonałym pokarmem jest na przykład lucerna, która można kupić w sklepach zoologicznych. Gryzonie te chętnie jedzą także trawę i różne zioła: bazylię, gwiazdnicę pospolitą, komosę białą, koperek, macierzankę, majeranek, malwę, melisę, miętę, mniszka lekarskiego, ogórecznika, pokrzywę, stokrotkę, koniczynę, babkę, trybulę ogrodową i krwawnik, które możemy zbierać samemu lub kupować w sklepach zoologicznych.
W diecie naszych świnek nie powinno zabraknąć warzyw, zwłaszcza zielonych, które oprócz tego, że zawierają błonnik są również źródłem żelaza, wapnia, magnezu i potasu, witamin: A, E i D, C, B9 i kwasu foliowego. Rzecz jasna, zawartość poszczególnych składników odżywczych zależy od rodzaju warzywa. Godna polecenia jest natka pietruszki, która jest skarbnicą składników odżywczych, np. magnezu, żelaza, sodu, potasu, wapnia, miedzi, fosforu, fluoru oraz witaminy: B1, B2, B6 i C. Doskonałym pokarmem są też brokuły, zawierające duże ilości wapnia, potasu i żelaza i mają więcej witaminy C niż pomarańcza.
Spośród warzyw bulwiastych godna polecenia jest oczywiście marchew. Zawiera ona węglowodany, białka, tłuszcze, potas, sód, wapń, fosfor, siarkę, magnez, żelazo i mikroelementy, jest bogatym źródłem prowitaminy A, ale zawiera również witaminę E, B1, B2, B3, B6, kwas foliowy, witaminę C, a ponadto inozytol, kwas jabłkowy oraz pektyny. Świnki morskie uwielbiają także cykorię, ponadto paprykę, pomidory, ogórki i dynie.
Dietę świnek uzupełniamy owocami takimi, jak jabłka, melony, banany, arbuzy i mango. Przy komponowaniu diety dla naszych podopiecznych, pamiętajmy o tym, że powinna być urozmaicona, a przede wszystkim bogata witaminę C, której organizm tych gryzoni nie wytwarza, a na którą ma duże zapotrzebowanie. Koniecznie powinniśmy podawać im także pokarmy bardzo twarde, by gryząc je, ścierały sobie siekacze, ponieważ rosną one przez całe życie zwierzęcia.
Na pierwszy rzut oka narządy rozrodcze samca i samica wyglądają tak samo, jeśli jednak przyjrzymy się uważnie, zauważymy u samców niewielki penis.
Świnki morskie szybko się rozmnażają. Młode rodzą się po około dwóch miesiącach od zapłodnienia, a wkrótce po wydaniu dzieci na świat, samica może ponownie zajść w ciążę.
Małe świnki rodzą się w pełni sprawne. Mają futerko i otwarte oczy. Potrafią również bardzo szybko biegać. Co ciekawe, niemal od chwili narodzin zaczynają jeść wszystko to, co ich rodzice, mimo że przez pewien czas ssą również mleko matki.
Noworodki są tak sprawne, że nawet osierocone potrafią dać sobie radę. Co wcale nie oznacza, że można je tuż po urodzeniu zabrać od matki. Powinny z nią przebywać około miesiąca.
Samce nie atakują swoich dzieci, więc nie ma potrzeby rozdzielać pary po porodzie.
Świnki morskie należą do wielkiej grupy ssaków (rzędu) nazywanych gryzoniami. Rząd ten obejmuje dużo ponad trzy tysiące gatunków, czyli niemal połowę wszystkich gatunków ssaków zamieszkujących naszą planetę!
Pewną ciekawostką jest fakt, że świnki morskie najbliżej spokrewnione są z kapibarami – największymi, bo osiągającymi ponad metr długości i pięćdziesiąt kilogramów wagi, gryzoniami świata. Razem z nimi należą do jednej rodziny – marowatych. Do tej samej rodziny zaliczamy również koszatniczki, które również należą do naszych ulubionych zwierząt.
Królestwo: zwierzęta
Typ: strunowce
Podtyp: kręgowce
Gromada: ssaki
Podgromada: ssaki żyworodne
Szczep: łożyskowce
Rząd: gryzonie
Rodzina: marowate
Rodzaj: Cavia
Gatunek: Cavia porcellus (świnka morska)
Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcia: Fotolia.com
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Niby taki malutki, a radości dostarcza co niemiara. Wypycha policzki ziarnami, kręci się godzinami w kołowrotku, biega tam i z powrotem. W całej tej radosnej zabawie nie można zapomnieć, że...
Na dzień dzisiejszy najlepszym, znanym sposobem walki z chorobami zakaźnymi są szczepienia profilaktyczne. Nie wszyscy wiedzą, że można je wykonywać również u fretek. Pamiętajmy, by przed szczepieniem zaleca się zwierzaki...
Burunduki nazywane są również wiewiórkami syberyjskimi lub po prostu wiewiórkami ziemnymi. Ładne i o ciekawym trybie życia, nie nadają się niestety dla małych dzieci. Środowisko naturalne burunduków Burunduki zamieszkują północną...