Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Psie łapy wymagają naszej opieki, szczególnie w okresie zimowym, kiedy narażone są na większe uszkodzenia. Kudłacz oczywiście sam dba o pielęgnację, ale nie wszystko jest w stanie zrobić i dlatego potrzebuje naszej pomocy. Najważniejsza zasada przy wszelkich zabiegach związanych z pazurami i opuszkami łap brzmi: trzeba robić to regularnie. Nie wystarczy smarować łapy raz na tydzień albo podcinać pazury, kiedy psiak nie jest już w stanie chodzić.
Ponieważ powierzchnie bezpośrednio stykające się z podłożem są najbardziej podatne na podrażnienia, infekcje i grzyby, należy poświęcić im szczególną uwagę, bo to właśnie zazwyczaj z nimi są największe problemy. Pamiętajmy, że dużo łatwiej jest zapobiegać, niż potem leczyć. A opuszki goją się długo i wymagają wyjątkowej troski.
Po pierwsze, spody psich łap często zarastają futrem. Taka sierść chłonie wilgoć, brud i wszelkie zanieczyszczenia. W okresie zimowym przyczepiają się też grudki lodu, które mogą dodatkowo podrażniać. Dlatego futro trzeba wycinać, ale robimy to ostrożnie, żeby nie uszkodzić naskórka! Najlepsze są do tego specjalne nożyczki z zaokrąglonymi końcówkami albo wręcz maszynka goomerska (czyli taka, z jakiej korzysta psi fryzjer).
Po drugie, poduszki łap naszego zwierzaka powinniśmy smarować specjalną maścią, która zabezpiecza przed pękaniem i podrażnieniami, tworząc coś w rodzaju ochronnej powłoki. Najlepiej jest natłuszczać i nawilżać spody łap regularnie, natomiast w okresie zimowym, kiedy chodniki posypane są często solą i piachem, nie ma mowy, aby o tym zapomnieć. Sól rozmiękcza poduszki i powoduje bolesne pękanie. Piach dodatkowo podrażnia poprzez tarcie. Dlatego nie zapominajmy o smarowaniu! Jakie produkty są najlepsze? Te z wazeliną, lanoliną, woskiem pszczelim i gliceryną. Pielęgnują, zabezpieczają, nawilżają i natłuszczają. Dodatkowo takie maści zawierają często ziołowe składniki, jak na przykład ekstrakt z drzewa herbacianego, który ma działania antyseptyczne. Preparaty kupujmy w dobrych sklepach zoologicznych. Pamiętajmy również, żeby po spacerze umyć kudłaczowi łapy delikatnym środkiem – może być psi szampon. Woda ma być chłodna. Gorąca jest niewskazana!
Jeśli naszemu kochanemu czworonogowi dodatkowo mocno marzną łapy (albo po prostu spędza na dworze dużo czasu), warto zastanowić się nad kupnem butów dla psa. Są wygodne, miękkie, chronią i przed mrozem, i przed działaniem chemicznych substancji, którymi wysypywane są chodniki.
Pazury pupila trzeba podcinać regularnie. Co to oznacza? Jeśli słyszymy stukanie pazurków o podłogę, najprawdopodobniej nadeszła ta chwila. Psiaki warto przyzwyczajać do pielęgnacji pazurów od małego, wtedy nie będą się denerwować, że robimy im coś dziwnego, strasznego albo bolesnego. Do zabiegu należy podejść spokojnie, początkowo warto oswajać kudłacza stopniowo, gładzić jego łapki, dotykać pazurków. Dopiero potem przejść do czynności właściwej. Czym to robimy? Specjalnym obcinaczem dla psów, który trzeba kupić w sklepie zoologicznym. Nie wolno robić tego cążkami albo nożyczkami dla ludzi, ponieważ psie pazury są o wiele twardsze i bardziej wytrzymałe! Pamiętajmy też, że obcinamy od dołu ku górze, nigdy na odwrót. Małego psiaka można przy tej czynności wziąć na kolana, większego lepiej ułożyć w takim miejscu, gdzie będziemy mieć swobodny dostęp do łap. Podczas obcinania najlepiej wpierw nacisnąć delikatnie na palec, a pazur sam wysunie się w całej okazałości. Ścinamy tylko końcówkę.
Zapuszczanie u kudłacza zbyt długich pazurów będzie mu bardzo przeszkadzało. Może zacząć krzywo stawiać łapy, utykać, w końcu chodzenie sprawi mu ból, bo pazur będzie wbijał się w łapę od wewnątrz. Nie dopuśćmy do tego!
Szczególnie na starość nasz kochany czworonóg może zacząć mieć problemy ze stawami kolanowymi i łokciowymi. Zazwyczaj psiaki same nadwyrężają sobie łapy, kładąc się nieuważnie i zbyt szybko. Dobrym pomysłem jest zostawienie im w tych miejscach większych kęp futra, które zamortyzują uderzenie. Dodatkowo można stosować preparaty zawierające glukozaminę i kolagen. Regenerują tkankę chrzęstną i zdecydowanie zmniejszają ból.
Nie każde schorzenie możemy wyleczyć domowymi metodami. Jeśli pazury notorycznie wrastają, opuszki nie chcą się goić, pojawiła się ropa lub krew, należy udać się do weterynarza. Pupilowi mogła się wdać naprawdę paskudna infekcja i bez specjalnego leczenia po prostu sobie nie poradzimy. Czasami problem ze spodami łap jest też skutkiem niewłaściwej diety, w której brakuje niektórych składników. Weterynarz przepisze odpowiednie preparaty witaminowe albo zaleci konkretne pożywienie.
Zdjęcie: Fotolia.com
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Kiedy na dworze temperatury szybują w górę, psiakom (i nie tylko im) robi się naprawdę gorąco. W przeciwieństwie do nas kudłacze nie mają jednak wielu możliwości schłodzenia ciała, więc każdy...
Ciepłe, słoneczne dni to wymarzony czas na jazdę rowerem. Wielu amatorów rowerowych przejażdżek zastanawia się jednak, co zrobić z psem w czasie swoich wojaży. A gdyby tak połączyć rowerową wycieczkę...
Rekordy wpisane do księgi Guinnesa zawsze robią wrażenie. Niektóre z nich zaskakują tym bardziej, kiedy dokonują ich czworonogi! Jakiego wieku dożył najstarszy pies świata? Ile piłek potrafi złapać pies w...