Tym razem opowiem Wam o żółwiu szczelinowym – jednym z najbardziej niezwykłych gadów, które hodujemy w naszych terrariach. Podobnie, jak bohatera mojego poprzedniego artykułu, czyli niebieskiego legwana, można kupić go w Sklepie Zoologicznym Kakadu w Parku Handlowym Targówek przy ulicy Malborskiej.

Żółw szczelinowy (Malacochersus tornieri) jest jednym z bardziej niezwykłych żółwi, ponieważ ma bardzo mocno spłaszczony pancerz (czemu zawdzięcza wdzięczny pseudonim „naleśnik”), który dodatkowo jest miękki i elastyczny.

Ta dość niezwykła budowa pancerza sprawia, że nie jest on dostateczną ochroną przed drapieżnikami, ponieważ bez trudu zostałby „sforsowany” przez napastnika, dlatego żółw, by uchronić się przed drapieżnikami, chowa się w załomy i szczeliny skalne, co czyni wyjątkowo szybko i sprytnie. Dodatkowo nadyma swe ciało tak, że bardzo ściśle przylega do ścian szczeliny i jest praktycznie nie do wyjęcia.

Żółw szczelinowy występuje w Afryce, głównie na obszarze Tanzanii i Kenii, w stosunkowo suchym klimacie. Zamieszkuje porośnięte zaroślami, w których szuka cienia, skalne zbocza na terenach sawanny. Gatunek ten nie osiąga bardzo dużych rozmiarów – dorasta średnio do 18 cm, co czyni go wdzięcznym mieszkańcem terrariów.

Terrarium dla żółwia szczelinowego

Terrarium, w którym miałby zamieszkać żółw naleśnik, powinno obfitować w skały i kamienie tworzące szczeliny. Budując skalne zbocze, które zapewni naszemu zwierzakowi komfortowe warunki, pamiętajmy o tym, by było stabilne i nie zawaliło się podczas buszowania w szczelinach przez jego mieszkańca, co może to skończyć się nie tylko uszkodzeniem terrarium, ale i zranieniem żółwia. Kamienie najlepiej jest zatem połączyć klejem silikonowym, dzięki czemu konstrukcja będzie stanowiła jednolitą, stabilną bryłę.

Zapraszam na zakupy do naszego specjalistycznego działu terrarystycznego, który znajduje się na terenie sklepu Kakadu przy ul. Malborskiej. Oprócz przedstawionego w tym artykule gatunku, znajdą państwo bardzo szeroką ofertę innych zwierząt terraryjnych.

Tekst: Adam Wygralak
Zdjęcie: Patrycja Bydlińska