Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Sterylizacja, określana często również kastracją, polega na chirurgicznym usunięciu macicy i jajników u kotki oraz jąder i najądrzy u kocura. Jest to operacja, która przebiega przy znieczuleniu ogólnym, a zatem przy narkozie. Podczas operacji zwierzak absolutnie nic nie czuje. Na taki zabieg decyduje się większość właścicieli mruczków – z wielu powodów. Po pierwsze, aby pupil nie znaczył w domu terenu, nie miauczał po nocach i nie zachowywał się w sposób uciążliwy dla domowników. Po drugie, aby nie cierpiał, że nie może zaspokoić swoich potrzeb, czyli w rezultacie mieć kocich dzieci. Po trzecie, aby wolnochodzący zwierzak (zwłaszcza kotka) nie zaszła w ciążę, ponieważ nie poradzimy sobie z całą grupką kociąt. Sterylizacja jest ulgą zarówno dla zwierzaka, jak i właściciela. Zapobiega nadmiernemu rozmnażaniu się mruczków (większość młodych w takich warunkach i tak nie ma szans na przeżycie). Kastracja, w przeciwieństwie do przeróżnych tabletek hormonalnych i zastrzyków, nie daje zazwyczaj skutków ubocznych i nie zagraża w żaden sposób życiu futrzaka. Po zabiegu potrzebna będzie tylko troska, opieka, regularne sprawdzanie, czy rany pooperacyjne dobrze się goją, a także (w większości przypadków) przestawienie mruczka na nieco inną dietę (poczytaj więcej o zaletach sterylizacji kota KLIK).
Zarówno kotki, jak i kocury należy sterylizować/kastrować wtedy, kiedy są jeszcze młode. Wówczas organizm ma najwięcej siły i najszybciej się regeneruje. U kotek najlepiej zrobić to przed pierwszą rują albo zaraz po niej – nigdy w trakcie! Nie wolno też sterylizować kotek karmiących młode, ponieważ nie tylko stracą na jakiś czas mamę (bo będzie musiała dochodzić do siebie po operacji), ale również pokarm. Kocura kastrujemy około 7 miesiąca życia, czyli wtedy, kiedy osiągnie dojrzałość płciową (jego mocz zmienia wówczas zapach na bardzo intensywny).
Internet i fora dyskusyjne pełne są informacji, od których włos jeży się na głowie. Spokojnie, one naprawdę nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Mit numer jeden jest taki, że sterylizacja kota zmienia charakter lub osobowość. To nieprawda. Mruczek być może stanie się mniej agresywny i ewentualnie trochę bardziej ospały. Wszystko zależy jednak od charakteru zwierzaka i wielu właścicieli nie zauważa żadnej różnicy przed i po zabiegu. Mit numer dwa: kotka powinna raz zajść w ciążę i urodzić, zanim ją wykastrujemy. To kompletne bzdury i nie mają żadnego związku z prawidłowym rozwojem psychicznym lub fizycznym zwierzaka. Kotka nie ma świadomości, że mogła mieć kocięta, a teraz już nigdy nie będzie do tego zdolna. Nie będzie zatem rozpaczać po nocach za utraconą szansą. Ciąża, karmienie i opieka nad maluchami są sprawą o wiele bardziej związaną z instynktem niż z uczuciami takimi jak u ludzi. Kolejny mit dotyczy tego, że zabieg jest niebezpieczny. Oczywiście, każda operacja niesie ze sobą jakieś ryzyko, ale w przypadku sterylizacji zabieg jest wykonywany niemal rutynowo i prawie zawsze nie ma po nim żadnych komplikacji. Musimy oczywiście obserwować, jak goją się rany i opiekować się futrzakiem, aby nabierał sił, ale kastracja w żadnym wypadku nie grozi pewną śmiercią lub kalectwem (w przeciwieństwie do różnych terapii hormonalnych, które są częstą przyczyną na przykład ropomacicza). Sterylizacja daje zaś wiele dobrego, ponieważ u kotek zapobiega niechcianym miotom, ale też wyczerpującym rujom, a do tego chroni przed nowotworami dróg rodnych. Kocury dzięki zabiegowi nie znaczą terenu, potrafią również stać się bardziej łagodne, i oczywiście mniej podatne na nowotwory operowanych sfer.
↓ MOKRA KARMA DLA KOTA PO STERYLIZACJI ↓
Jak więc przygotować kota do sterylizacji? Przede wszystkim musimy znaleźć odpowiedni gabinet weterynaryjny, gdzie pracują doświadczeni weterynarze. To gwarancja, że nasz mruczek trafi w bezpieczne miejsce, a zagrożenie zostanie zmniejszone niemal do zera. W przypadku kotek możemy wybrać sterylizację metodą „małego cięcia”, co oznacza, że rana po zabiegu będzie o wiele mniejsza, a zatem szybciej się zagoi. Zadbajmy też o to, aby podczas zabiegu usunięto zarówno jajniki, jak i macicę (w niektórych gabinetach usuwa się tylko jajniki, a to nie uchroni zwierzaka przed ropomaciczem). Przed samym zabiegiem, czyli przed podaniem narkozy, nie dajemy pupilowi nic do jedzenia ani do picia (na dwanaście godzin przed) . Zapobiega to wymiotom w czasie i po operacji. Przed kastracją mruczek musi także zostać przebadany, abyśmy mieli pewność, że jest w pełni sił i dzięki temu bez problemu przetrwa nie tylko operację, ale także okres po niej. Zrobienie morfologii, zwłaszcza w przypadku starszych zwierzaków, to obowiązek. Warto również sprawdzić stan nerek.
Zabieg sterylizacji kota trwa zazwyczaj około godziny, ale warto zostawić mruczka w gabinecie do czasu, aż się całkowicie wybudzi. Wtedy lekarz będzie mógł skontrolować jego stan. Po narkozie organizm futrzaka się wychładza, więc zadbajmy, aby było mu ciepło, na przykład nakrywając delikatnie kocem. Początkowo zwierzak będzie senny i osłabiony, zarówno po działaniu narkozy, jak i pod wpływem środków przeciwbólowych oraz antybiotyków. Pupil potrzebuje wówczas przede wszystkim spokoju i ciszy. Może mieć też problemy z dotarciem do kuwety, więc warto wyłożyć mu posłanie folią albo przynajmniej kocem/ręcznikami. Dopiero po kilku godzinach (najlepiej po ośmiu) możemy podać futrzakowi coś do picia (wodę) i troszkę karmy (najlepiej mokrej, nie trzeba jej za bardzo gryźć). Nawet jeśli zwierzak szybko wraca do formy, powinniśmy przypilnować, aby nie szalał za bardzo, zwłaszcza jeśli chodzi o bieganie i skakanie. W przypadku dużej rany na brzuchu (tradycyjna kastracja u kotek) konieczny będzie zapewne kołnierz, aby pupil nie rozdrapał sobie ran i nie wyjął szwów. Stan samej rany też trzeba codziennie sprawdzać. Jeśli mamy jakieś wątpliwości, na przykład z rany sączy się płyn, jest opuchnięta albo nie chce się goić – trzeba koniecznie udać się do weterynarza. W przypadku założenia nierozpuszczalnych szwów trzeba je będzie zdjąć u specjalisty po dziesięciu dniach.
Określeń tych używa się często zamiennie, mając za każdym razem na myśli zabieg chirurgiczny (tak zrobiono także w tym artykule). Jeśli jednak chcemy posługiwać się fachową terminologią, musimy wiedzieć, że między tymi zabiegami jest istotna różnica. Kastracja kota to właśnie opisany wyżej zabieg chirurgiczny, polegający na usunięciu gonad (macica, jajniki, jądra, najądrza). Sterylizacja polega natomiast bardziej na podwiązaniu tych gonad. W przypadku kocurów podwiązuje się nasieniowody, zaś u kotek albo usuwa się jedynie jajniki, albo też podwiązuje, tylko że w tym przypadku chodzi o jajowody. Zabieg uniemożliwia zapłodnienie, ale nie eliminuje rui czy stanów zapalnych. Obecnie coraz bardziej odchodzi się od zabiegu sterylizacji na rzecz kastracji, która jest bezpieczniejsza i bardziej chroni organizm zwierzaka. Ponieważ słowo jednak dosyć negatywnie się kojarzy, zaczęto używać zamiennie słów kastracja i sterylizacja. Zdarza się także, że słowem sterylizacja określa się wykonanie tego zabiegu u kotek, a słowem kastracja ten sam zabieg u kocurów.
↓ SUCHA KARMA DLA KOTA PO STERYLIZACJI ↓
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Preparaty przeciwpasożytnicze kup w e-sklepie Kakadu » Swędzenie skóry jest normalnym zjawiskiem, dlatego koty od czasu do czasu muszą się podrapać. Poza tym czochrając pazurami swoje futro, pielęgnują je, usuwając...
Działają podstępnie, a ich inwazja długo nie daje wyraźnych objawów. Mowa oczywiście o pasożytach wewnętrznych, które stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia kotów. Co zrobić, gdy podejrzewamy, że nasz ulubieniec cierpi...
Serwowanie mruczącemu pupilowi smacznych i zdrowych posiłków to idealny sposób na wyrażenie uczucia, jakim go darzymy. Dzięki wysokiej jakości produktom możemy nie tylko sprawić zwierzakowi radość, ale również zaspokoić jego...