Koty mają zwyczaj czyścić swoje futro za pomocą własnego języka. Przy tej okazji połykają włosy, które mogą w przewodzie pokarmowym zbijać się w kule. Nazywamy je pilobezoarami. Zwykle nie stanowią...
Kot z radością wskakujący na kuchenny blat to widok doskonale znany każdemu właścicielowi mruczka. Doskonale znany i dość irytujący, szczególnie że pupil zwykle pojawia się znienacka obok naszej ręki akurat wtedy, gdy przygotowujemy posiłek. Jak oduczyć go takiego zachowania i czy w ogóle jest to możliwe?
Bo to lubi i ma to zapisane w genach. Większość kotów to urodzeni łowcy. Uwielbiają mieć wszystko na oku, więc chętnie obserwują otoczenie, a to właśnie blaty i stoły zapewniają do tego idealne warunki. Dodatkowo, kot doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że na kuchennym blacie czekają na niego przeróżne smakołyki, które będzie mógł „upolować”.
Niestety, do utrwalenia takiego zachowania często przyczyniamy się sami. Gdy kot jest młody, pozwalamy mu na wszystko, w tym również na wchodzenie na blat, bo przecież niezdarnie spacerujące po nim kocię jest takie urocze i zabawne. Problem pojawia się, gdy to urocze kocię zamienia się w pokaźnych rozmiarów kocura, który za nic ma nasze polecenia. Złym nawykiem jest również podawanie kotu kawałków jedzenia, gdy przyrządzamy posiłek dla siebie. Mruczek w mig uczy się zależności: człowiek w kuchni oznacza ucztę. Więc czemu by nie ułatwić sobie tej uczty, wskakując na blat?
Przede wszystkim – jeśli mamy w domu kocię, już od początku spróbujmy wpoić mu dobre nawyki. Gdy tylko nosi się z zamiarem wskoczenia na blat, odwracajmy jego uwagę, np. zabawką. A jeśli już uda mu się to zrobić, konsekwentnie, za każdym razem (!), zdejmujmy go na podłogę, wypowiadając równocześnie komendę „zejdź” albo „nie wolno”. Do karmienia pupila wybierzmy miejsce oddalone od blatu i zawsze podawajmy mu jedzenie właśnie tam.
Pamiętajmy, że instynktu łowcy nie da się zagłuszyć. Nie pozostaje nam nic innego jak dostosowanie przestrzeni mieszkania do wymagań kota, szczególnie gdy jest to kot niewychodzący. Pupil musi mieć zapewniony dostęp do poziomych płaszczyzn, z których będzie mógł swobodnie obserwować otoczenie i kontrolować to, co się w nim dzieje. Mogą to być puste półki na ścianie (oczywiście rozmieszczone tak, żeby możliwe było wskoczenie na nie), dobrze sprawdzi się także rozbudowany, wysoki drapak. Półki i drapak natrzeć można kocimiętką, żeby zwrócić na nie uwagę czworonoga.
Warto również spryskać blat kuchenny sprayem cytrusowym. Koty wyjątkowo nie lubią aromatu cytrusów. Specyfik taki przygotujemy samodzielnie, dodając do wody kilka kropli cytrynowego olejku eterycznego. W przypadku wyjątkowo upartego osobnika pomocna będzie sklejka w całości pokryta dwustronną taśmą klejącą. Gdy nie używamy blatu, można go przysłonić taka konstrukcją.
Zdjęcie: Fotolia.com
Koty mają zwyczaj czyścić swoje futro za pomocą własnego języka. Przy tej okazji połykają włosy, które mogą w przewodzie pokarmowym zbijać się w kule. Nazywamy je pilobezoarami. Zwykle nie stanowią...
Im więcej uwagi poświęcimy kociej diecie, tym będzie ona zdrowsza, bardziej odżywcza i przede wszystkim dopasowana do kocich wymagań dietetycznych, bowiem każdy mruczek jest inny i jego organizm pracuje nieco...
Potrzeby żywieniowe kotów mogą zmieniać się pod wpływem wielu czynników. Specjalnej diety wymagają zwłaszcza zwierzaki borykające się z różnego rodzaju chorobami, dolegliwościami czy powikłaniami. Właśnie z myślą o nich opracowano...