Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Lizanie ran to zachowanie zupełnie naturalne dla czworonogów. Co ciekawe, psy równie chętnie zabierają się do wylizywania ran własnych, co i ludzkich. Co to może znaczyć? Czy pies powinien lizać Twoje rany i jak mogą skończyć się takie zabiegi? Poznaj przyczyny i skutki zagadkowego zachowania swojego psa!
Zastanawiasz się, dlaczego psy liżą nas po ciele? Co właściwie oznacza lizanie dłoni czy twarzy i co każe pupilowi zachowywać się w podobny sposób? Odpowiedzi jest kilka. Psy znane są z tego, że z wielkim zapałem wylizują własną sierść oraz poszczególne części ciała, takie jak łapy czy krocze. Zwierzaki liżą także swoje rany i skaleczenia, a nawet blizny po operacjach.
Co ciekawe, nie są to czynności wyłącznie higieniczne. Owszem, liżąc swe rany, pies pragnie oczyścić je i ulżyć sobie w cierpieniu. Warto wiedzieć jednak, że lizanie to także sposób na radzenie sobie z emocjami. Podczas tej czynności mózg psa uwalnia endorfiny, czyli hormony szczęścia. Dzięki nim zwierzak się uspokaja i odczuwa swego rodzaju błogostan. Co jednak każe zwierzętom zachowywać się podobnie wobec swego opiekuna?
Lizanie to zupełnie naturalny odruch i instynktowna potrzeba każdego psa. Kiedy zwierzę czuje coś, co pachnie zagadkowo, pragnie zbadać to za pomocą nosa i języka. Tam bowiem znajduje się najwięcej receptorów węchowych. Czworonogi mogą zatem lizać dłonie swego opiekuna, gdy te pachną jedzeniem, a rany ze względu na nietypową woń krwi, osocza lub ropy.
Warto wspomnieć, że lizanie bywa także oznaką troski i sympatii ze strony psiaka. W jego ślinie znajdują się substancje przeciwbólowe, takie jak opiorfina. To właśnie ze względu na ich działanie psy tak skrupulatnie wylizują własne urazy. Ślina zapewnia miejscowe działanie przeciwbólowe i tym samym przynosi zwierzakowi ulgę w cierpieniu. Z tego samego powodu zwierzęta liżą zranienia czworonogów, z którymi są zaprzyjaźnione oraz urazy opiekunów.
Niektóre psy poprzez lizanie pragną zwrócić na siebie uwagę właściciela. Oczywiście nie chodzi tu o lizanie ran, a raczej dłoni czy twarzy człowieka. Wiele czworonogów w ten właśnie sposób dopomina się o pieszczoty lub zachęca opiekuna do zabawy.
Okazuje się, że psia ślina zawiera pewne substancje, które przyspieszają proces gojenia ran i drobnych urazów. Wydzielina ta wyposażona jest między innymi w środki łagodzące ból oraz substancje przeciwbakteryjne, takie jak peroksydaza czy lizozymy. Dzięki nim nawet zwierzę żyjące w trudnych warunkach jest w stanie poradzić sobie z niewielkimi urazami bez pomocy ludzi. Zawarte w ślinie psa substancje oczyszczają ranę, odkażają ją i hamują rozwój stanów zapalnych.
Co więcej, ślina psa zawiera swego rodzaju przeciwciała, zwalczające paciorkowce oraz pałeczki okrężnicy. Bakterie te stanowią największe zagrożenie dla ran na łapach i brzuchu zwierzęcia. Jego ślina działa także bakteriostatycznie ze względu na obecność nystatyny oraz laktoferyny. Substancje te występują w wielu kremach oraz maściach, które ludzie aplikują na własne rany. Czy z uwagi na to, jak pozytywny wpływ na gojenie ran może mieć ślina, warto pozwalać zwierzęciu na ich lizanie?
Faktem jest, że ślina psa nie tylko oczyszcza rany, ale też przyspiesza ich gojenie. Trzeba jednak pamiętać, że zbyt częste lub wręcz kompulsywne lizanie ranek może przynieść psu więcej szkody niż pożytku. Na powierzchni jego języka znajdują się bowiem szorstkie wypustki, które w naturze ułatwiają mu między innymi samodzielną pielęgnację sierści. Dzięki twardym i dość sztywnym wypustkom zwierzę jest w stanie usunąć z rany różne drobne zanieczyszczenia, takie jak piach.
Wszystko to zdecydowanie ułatwia utrzymanie należytej higieny wokół rany. Niestety, gdy pies zaczyna lizać ją zbyt często, hamuje naturalny proces gojenia. Osocze, które zastyga na uszkodzonych fragmentach ciała, tworzy naturalną powłokę ochronną. Pies, zlizując osocze, na nowo otwiera ranę i naraża odsłonięte tkanki na podrażnienie. W skrajnych przypadkach może dojść do powstawania ziarniniaków, a nawet do martwicy. Dlatego nie należy zezwalać psu na bezustanne wylizywanie ran, zwłaszcza tych po operacjach.
Czy wiesz, że w starożytnej Grecji zachęcano psy do lizania ludzkich ran? Czyniono tak w celach leczniczych, gdyż wierzono, że ślina tych zwierząt przyspiesza gojenie powierzchownych urazów ciała. Mit ten przetrwał przez setki lat. Żyjący w średniowieczu św. Roch miał psiego towarzysza, który ponoć wyleczył go z dżumy, liżąc jego rany. Z kolei Szkoci jeszcze w XIX wieku przekonywali, że ślina domowego kudłacza to najlepsze remedium na wszelkie problemy skórne.
Na szczęście współczesna medycyna wie na ten temat dużo więcej niż starożytni i średniowieczni mędrcy. Dziś lekarze stanowczo odradzają podobne kuracje. Dlaczego? Otóż w ślinie kudłacza znajdują się liczne bakterie i pasożyty, które dla ludzkiego organizmu stanowią nie raz poważne zagrożenie. Ślina zwierzęcia może zawierać między innymi pałeczki salmonelli oraz e-coli. Podczas gdy dla zwierzaków nie stanowią one większego zagrożenia, tak dla ich opiekuna zakażenie może skończyć się nawet długim pobytem w szpitalu.
Co więcej, pies może zarazić opiekuna pasożytami wewnętrznymi, takimi jak glista, tęgoryjec czy tasiemiec. Gdy ich larwy wnikną do otwartej rany na ciele człowieka, mogą wywołać sepsę lub martwicę tkanek. Nauce znane są także przypadki, gdy rana zainfekowana przez bakterie ze śliny zwierzęcia, prowadziła do poważnych infekcji, w tym zapalenia opon mózgowych.
Skoro wiesz już, że pies nie powinien lizać Twoich ran, warto zastanowić się nad metodą zniechęcania go do podobnych „czułości”. Kiedy pies zechce Cię polizać, nie reaguj zbyt gwałtownie, nie krzycz na niego i nie odpychaj od siebie. Zwierzę może poczuć się dotknięte i zdezorientowane – w końcu chciało dobrze, a lizanie jest dla niego zupełnie normalnym zachowaniem.
Zamiast karcić psa, delikatnie odsuń jego pysk od swojej rany i zajmij czymś innym. Zaproponuj pieszczotę albo skieruj jego uwagę na zabawkę. Dla własnego bezpieczeństwa zabezpiecz też zranione miejsce opatrunkiem. Wtedy psiak nie będzie mógł dostać się do rany.
Jak reagować, gdy pies kompulsywnie liże własne rany albo sierść na swoim ciele? Warto wiedzieć, że tego typu zachowania mogą być objawem stresu lub innych zaburzeń behawioralnych, takich jak lęk separacyjny. Jeśli Twój ulubieniec zachowuje się podobnie, skonsultuj się z lekarzem weterynarii albo poszukaj pomocy u behawiorysty. Specjalista podpowie Ci, skąd bierze się dziwne zachowanie psa i pomoże zwierzęciu odzyskać równowagę.
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Obok pięknych i zadbanych długowłosych psiaków nie sposób przejść obojętnie. Ich wypielęgnowana sierść powoduje, że prezentują się wprost zachwycająco. Jak jednak sprawić, żeby szata czworonoga zawsze wyglądała efektownie, a pupil...
Choroby endokrynologiczne stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia psów. Nadmierne lub niedostateczne wydzielanie hormonów może poważnie zakłócić homeostazę organizmu i zaburzyć funkcjonowanie wielu narządów. Jednym z najczęściej notowanych schorzeń o podłożu...
Czy nasze domowe czworonogi mają jakiekolwiek powody do stresu? Mogłoby się wydawać, że wygodne posłanie i miska pełna smakołyków zapewniają im spokój oraz poczucie bezpieczeństwa. Niestety okazuje się, że psy...