Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Ile jest prawdy w powiedzeniu, że kot spada na cztery łapy? Niestety nie każdy mruczek może się pod nim podpisać. Faktem jest, że natura wyposażyła kota w mechanizmy umożliwiające bezpieczne lądowanie na czterech łapach, ale to wcale nie znaczy, że nasz pupil przeżyje upadek z czwartego piętra. To czy kotu uda się sprawnie wylądować na wszystkich łapach, zależy od wielu czynników. Jakich dokładnie?
Umiejętność spadania kota na cztery łapy to coś, co zdecydowanie wyróżnia mruczki spośród innych zwierząt. Ten niezwykły talent zawdzięczają przede wszystkim niezawodnemu zmysłowi równowagi, który mówi im o położeniu ciała względem podłoża. Zmysł ten powiązany jest ściśle z kocim narządem słuchu, a dokładniej błędnikiem błoniastym zlokalizowanym w uchu wewnętrznym. Składa się on z trzech kanałów wypełnionych płynem oraz kryształkami węglanu wapnia. Przekręcenie głowy sprawia, że kamyki przesuwają się i uciskają receptory nerwowe znajdujące się w ściankach kanalików. To właśnie te receptory przekazują do mózgu informację o położeniu ciała w przestrzeni.
Po otrzymaniu bodźców z błędnika błoniastego w uchu mózg porównuje je z wrażeniami wzrokowymi. Dzięki temu kot jest w stanie precyzyjnie ustalić swą pozycję względem podłoża i zachować równowagę podczas skoku czy przemieszczania się po wąskiej przestrzeni. To właśnie te bodźce pozwalają też kotu na instynktownie obracanie ciała podczas upadku, tak aby wylądować na czterech łapach.
Po tym, jak informacja o nieprawidłowej pozycji ciała dotrze z błędnika do mózgu, instynkt skłania zwierzaka do skorygowania swojego położenia względem podłoża. Dzięki odpowiedniej budowie anatomicznej i właściwej sekwencji ruchów koty są w stanie obrócić się nawet w powietrzu, tak aby łapy znajdowały się przodem do ziemi. Obrót w powietrzu zaczyna się od przekręcenia głowy, potem górnej części tułowia i przednich łap, a następnie łap tylnych. Oglądając spadającego kota w zwolnionym tempie, można zauważyć, że zwierzaki te podczas upadku wykonują zawsze dokładnie tę samą sekwencję ruchów. Naprzemienne przekręcenie i prostowanie łap w różne strony sprawia, że po kilku obrotach w powietrzu zwierzak przyjmuje w końcu odpowiednią pozycję. Obrót ułatwiają mu także koliste ruchy ogonem, który pozwala szybciej złapać równowagę i określić właściwe położenie ciała.
Niestety nawet kocie zmysły czasem zawodzą. Zdarza się, że zwierzak po prostu nie zdąży obrócić się w powietrzu i spadnie, zanim ustawi ciało w odpowiedniej pozycji. Mruczek może też źle ocenić swoje położenie lub po prostu nie być wystarczająco sprawny do wykonania właściwego manewru. Wiele zależy także od wysokości, z jakiej spada. Chyba nie trzeba tłumaczyć, że o ile upadek z okna na parterze ma szansę skończyć się niejakim sukcesem, tak skok z drugiego piętra już nie. A im wyżej, tym mniejsza szansa na to, by pupil wyszedł cało z takiej przygody. Pamiętajmy też, że nawet jeśli po upadku z dużej wysokości, kotu uda się wylądować na czterech łapach, to nie znaczy, że wyjdzie z tego bez obrażeń. Ryzyko kontuzji jest bardzo duże, a złamanie kości, pęknięcie żuchwy czy uszkodzenie kręgosłupa to dopiero początek. Największym zagrożeniem są obrażenia wewnętrzne, których na pierwszy rzut oka nie widać, a mogą zaważyć na życiu zwierzaka. Dlatego tak ważne jest zabezpieczanie okien i balkonów specjalną siatką, która uniemożliwi kotu skok w pogoni za wróblem czy gołębiem.
Jeżeli nasz mruczek spadł z większej wysokości, postarajmy się przede wszystkim dotrzeć do niego jak najszybciej. Nie podnośmy go od razu, ale przyjrzyjmy się czy jego ciało nie jest ułożone w nienaturalnej pozycji. Zwróćmy też uwagę czy nie wystąpiło krwawienie z nosa, uszu albo pyska czworonoga. Niepokojącym objawem może być także przyspieszone bicie serca, problemy z oddychaniem i bladość dziąseł. Oczywiście wizyta u weterynarza będzie konieczna, nawet jeśli pupil nie wykazuje żadnych niepokojących symptomów. Trzeba pamiętać, że wiele obrażeń wewnętrznych trudno zdiagnozować gołym okiem, a sam kot często stara się nie pokazywać po sobie, że coś jest nie tak. Dla pewności warto więc jak najszybciej przetransportować go do lecznicy, gdzie specjalista oceni jego stan i udzieli niezbędnej pomocy.
↓ KARMY I AKCESORIA DLA KOTA ↓
Zdjęcie: © Ingus Kruklitis — istockphoto.com
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Producentem karm Animonda dla kotów jest Animonda Petfood gmbh. Firma ta jest częścią Grupy Heristo AG, która jest jednym z największych niemieckich koncernów wytwarzających przetwory mięsne. Animonda ma dla właścicieli...
Dostojny i flegmatyczny pers, a może „rozgadany” syjam? Każda rasa ma swoich wielbicieli, najpopularniejsze wciąż pozostają jednak zwykłe koty domowe. Czym warto kierować się przy wyborze kota i czy rodowodowy...
Mokra karma to coś, czego zdecydowanie nie powinno zabraknąć w kocim jadłospisie. Kłopot w tym, by wybrać przekąskę, która nie tylko posmakuje pupilowi, ale i uzupełni jego dietę o cenne...