Koty mają swoje wymagania co do diety. Tysiące lat ewolucji przystosowały je do spożywania takiego a nie innego pokarmu. Ich układ pokarmowy nie radzi sobie z trawieniem i przyswajaniem wielu produktów, które dla nas są wręcz podstawą codziennych posiłków.

Czego zatem nie powinniśmy dawać kotom do jedzenia?

Karmy dla psów

Koty i psy są drapieżnikami. Nie oznacza to jednak, że mają takie same potrzeby żywieniowe. Koty wymagają w swojej diecie znacznie więcej białka zwierzęcego niż pies. Ma również inne zapotrzebowanie na tłuszcz, witaminy i minerały. Karmy dla psów różnią się więc znacznie składem od karm dla kotów. Nie zawierają np. tauryny – aminokwasu, na który nasze futrzaki mają bardzo duże zapotrzebowanie. Po zjedzeniu karmy dla psów nasz mruczek nie umrze ani nie zachoruje. Jednakże dłuższe jej spożywanie sprawi, że będzie niedożywiony.

Mleka

Dorosły kot nie potrzebuje mleka, by przeżyć. Jego organizm nie wytwarza już nawet enzymów, które rozkładają ten pokarm. Szczególnie źle układ pokarmowy radzi sobie z trawieniem mleka krowiego, głównie chodzi o zawartą w nim laktozę. Efektem są wymioty lub, częściej, biegunka. Jeśli już bardzo chcemy podawać kotu mleko, kupujmy mu specjalne mleko dla kotów. Jest ono dostosowane składem do możliwości trawiennych tych zwierząt.

Surowej wątróbki w dużych ilościach

Wiele kotów uwielbia wątróbkę, szczególnie surową. Problem w tym, że cechuje się ona bardzo dużą zawartością witaminy A. Hiperwitaminoza, czyli przedawkowanie, witaminy A jest dla kotów bardzo niebezpieczna. Prowadzi bowiem do nieodwracalnych zmian w budowie kości. W skrajnych przypadkach prowadzi do śmierci zwierzęcia. Odrobina wątróbki od czasu do czasu, powiedzmy raz w miesiącu, naszemu futrzakowi nie zaszkodzi. Podawanie jej jednak zbyt często może bardzo źle się skończyć.

Surowego jaja kurzego w dużych ilościach

Jaja są bardzo pożywnym pokarmem. Niestety białko zawiera awidynę – związek, który wiąże witaminę H. Spożywanie dużych ilości surowych jaj, a konkretnie białka, prowadzi do znacznych niedoborów biotyny. Objawem są miedzy innymi wypadanie włosów, wysypki na skórze, podwyższony poziom cholesterolu oraz stany zapalne jelit.

Czekolady i innych słodyczy

Czekolada i słodycze są niezbyt zdrowe dla nas, a co dopiero mówić o naszych futrzakach, których układ pokarmowy zupełnie nie jest przystosowany do trawienie takich przysmaków. Czekolada jest wręcz dla naszego pupila trująca. Ponoć już 450 g tego specjału może prowadzić do śmierci zwierzęcia. Trzeba jednak przyznać, że koty raczej nie lubią słodyczy, w przeciwieństwie do psów.

Wędlin

Kiełbasy, szynki i inne wędliny zawierają różnorodne przyprawy, które po prostu są szkodliwe dla naszych kotów. Przede wszystkim dodaje się do nich sól, a nawet nam ludziom zaleca się, by spożywać jej jak najmniej. Sama w sobie sól, a właściwie sód w niej zawarty, jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Koty jednak, jak wszystkie drapieżniki przystosowały się czerpania sodu z organizmów zjadanych przez siebie zwierząt. I to im zupełnie wystarcza.

Surowej wieprzowiny

Świnie są nosicielami wirusa, który wywołuje chorobę Aujeszkiego, zwaną również wścieklizną rzekomą. Jest ona śmiertelnie groźna dla naszych kotów. Na chorobę Aujeszkiego nie zapadają ludzie, dlatego nie bada się mięsa wieprzowego pod kątem tej choroby.

Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: Fotolia.com