Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Pasożyty wewnętrzne u kota to nic przyjemnego. W zależności od trybu życia, nasz mruczek jest mniej lub bardziej narażony na „złapanie” robala. Jednak te wychodzące regularnie z mieszkania i mieszkające w domkach z ogródkami lub poza miastem, są w grupie najwyższego ryzyka. Nie oznacza to oczywiście, że tak zwany kanapowiec nie może mieć tasiemca lub glist. Robaki przenoszą się prze pchły, komary i jedzenie. Dlatego tak ważne jest odrobaczanie kotów, bez względu na to, czy cały dzień spędzają na kanapie, czy też biegają po dworze. Różnica jest tylko w częstotliwości. Koty mające częsty kontakt ze środowiskiem naturalnym odrobaczamy 3 do 4 razy w ciągu roku, koty domowe do 2 razy w ciągu roku.
Robaki lęgną się w układzie pokarmowym zwierzaka. W korzystnych warunkach zaczynają się oczywiście namnażać i to w ogromnych ilościach. Po pierwsze, wydzielają toksyny, które zatruwają organizm kota. Po drugie, mogą w końcu zacząć blokować jelita lub inne organy. Po trzecie, zabierają mruczkowi wszystkie składniki, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania i rozwijania się. Są im potrzebne, ponieważ same muszą się czymś żywić. Wszystko, co trafia do kociego brzucha, trafia też do robaków, które mają wówczas prawdziwą ucztę. Zwierzak zaczyna chudnąć, traci odporność, grozi mu też anemia i wiele infekcji, na które stanie się bardzo podatny. W skrajnych przypadkach nieleczone robaki mogą prowadzić nawet do śmierci. Może się również zdarzyć, że młode robaki, namnażające się w układzie pokarmowym pupila, „pomylą drogę” i zawędrują na przykład do mózgu. To oczywiście najgorszy z możliwych scenariuszy. Dlatego jako właściciele pamiętajmy, aby regularnie odrobaczać kota. Przyda się też robienie raz na jakiś czas badań kontrolnych, które pokażą nam, czy ze zwierzakiem na pewno jest wszystko w porządku.
Obecności robaków w ciele kota towarzyszą konkretne objawy chorobowe. Niektóre mogą występować również w przypadku innych chorób, reszta jednak w oczywisty sposób wskazuje na występowanie pasożytów. Wśród najczęstszych objawów wymienia się: wymioty, biegunkę, krew w kale, utratę wagi, zmniejszony apetyt (lub w ogóle brak apetytu), senność i ospałość, brak energii i chęci do zabawy, szorstką w dotyku sierść, która zupełnie straciła blask, a nawet zaczyna wypadać. Poza tymi objawami często można zaobserwować najbardziej widoczny ze wszystkich: obecność fragmentów robaków w kale i wokół odbytu kota. Przypominają białe nitki albo ruszające się ziarenka ryżu.
Zasadniczo robaki występujące u kota możemy podzielić na dwie grupy. Są to glisty i tasiemce. Glisty kocie to inaczej robaki obłe z rodzaju Toxocara cati lub Toxascaris leonine. Mają do 10 centymetrów długości, więc spokojnie da się je zobaczyć gołym okiem. Są różowe, brązowawe lub mlecznobiałe i mają charakterystyczny stożkowaty koniec. Pojawiają się w wymiotach lub kale, a z wyglądu przypominają makaron. Drugi gatunek to tęgoryjce – niemożliwe do wypatrzenia. Żywią się krwią i przez to powodują anemię u kota. Szczególnie niebezpieczne dla kociąt. Można je rozpoznać po krwi występującej w kale. Następna grupa to dobrze znane tasiemce, powszechnie występujące, przede wszystkim u kotów zapchlonych. Żywicielem pośrednim dla takiego tasiemca jest właśnie pchła (dowiedz się więcej o tym, jak odpchlić kota KLIK), więc po zjedzeniu jej przez kota, dostaje się do jego organizmu i zaczyna się rozmnażać. Widoczne gołym okiem w kale, okolicach odbytu, a nawet w miejscach przebywania kota, przypominają ziarenka ryżu. Głównym objawem zarażenia jest szybkie chudnięcie zwierzaka. Następna grupa to robaki sercowe. Koty, w przeciwieństwie do psów, rzadko się nimi zarażają, ale może się zdarzyć, zwłaszcza jeśli pupil ma obniżoną odporność. Głównym nosicielem tych robaków są komary. Są to groźne pasożyty, które właściwie nie dają objawów i potrzeba serii testów, by wykryć ich obecność. Nieleczone, prowadzą niestety do śmieci. Czasami u kotów występują też nicienie, ale trudno jest je odróżnić od glist. Objawy są bardzo podobne.
Na rynku są specjalne preparaty na odrobaczanie. Występują w postaci pigułek (które u kotów sprawdzają się bardzo kiepsko – mruczki są mistrzami w wypluwaniu tabletek), kropli i past. Preparaty podawane do pyska działają tylko na dorosłe formy pasożytów. Jaja krążą wraz z krwią po całym organizmie i dopiero po domknięciu cyklu rozwojowego trafiają do jelit. Dlatego drugą porcję leku należy podać po 12-14 tygodniach. Krople typu spot-on aplikuje się z kolei na skórę na karku. Mają tę zaletę, że działają niezmiennie przez 30 dni i działają na każdą formę pasożyta. Świetnie nadają się dla mruczków z wrażliwym układem pokarmowym, bo nie dostają się do żołądka czy jelit.
Bez względu na wybór środka, pamiętajmy, że musi go przepisać weterynarz. Nie wolno samemu dawkować, ponieważ możemy zrobić kotu dużą krzywdę. Lekarz dobiera lek do rodzaju pasożyta i koniecznie uwzględnia wagę kota. Jeśli tylko mamy taką możliwość, najlepiej jest jednak zabrać naszego pupila do weterynarza, aby porządnie go zbadał, zanim przepisze konkretny lek. Trzymajmy się pór i ilości dawek. Pamiętajmy też o regularnym podawaniu leków. Czasami dawka rozłożona jest na mniejsze porcje, żeby martwe robaki nie zatkały mruczkowi układu pokarmowego. Pamiętajmy też, że profilaktycznie musimy odrobaczać koty przed szczepieniem (robaki osłabią działanie) i oczywiście kotki w ciąży. Kocięta zazwyczaj odrobacza się dwukrotnie.
Zdjęcie: Fotolia.pl
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Koty domowe należą do dużej rodziny kotowatych, zaliczanej do rzędu drapieżnych. Spośród innych drapieżników kotowate wyróżniają się doskonałymi zmysłami, ostrymi i chowanymi pazurami, zwinnością, oraz niezwykłą elegancją w ruchach i...
Jedni ponad wszystko zachwalają gotowe karmy dla kotów dostępne w sklepach zoologicznych, inni wręcz przeciwnie, stawiają na własnoręcznie przygotowane, domowe posiłki. Który model żywienia jest tak naprawdę korzystniejszy dla naszego...
Niektóre mruczki potrzebują specjalnej diety, aby zdrowo się rozwijać i przede wszystkim, aby osłonić ich organizmy przed różnymi chorobami oraz schorzeniami. Czasami zwykła karma, nawet najwyższej jakości, to zbyt mało,...