Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Jednym z dziwniejszych zachowań w kocim repertuarze jest celowe strącanie przedmiotów ze stolików i półek. Dlaczego zwierzaki robią coś takiego? Niektórzy widzą w tym przejaw kociej złośliwości, a inni chęć do psot. Jak jest naprawdę? I co można zrobić, by oduczyć kota zrucania przedmiotów, które staną mu na drodze?
Zrzucanie przedmiotów jest bez wątpienia jednym z bardziej zastanawiających kocich zwyczajów. Kiedy ofiarą mruczka padają długopisy, cukierki, kable i inne drobne przedmioty to jeszcze pół biedy. Gorzej, gdy z regału spadnie porcelanowa pamiątka rodzinna albo gdy szklanka z wodą przewróci się na laptop lub ważne dokumenty. Co gorsza, wydaje się, że koty wprost nie mogą oprzeć się pokusie spłatania takiego figla. Tylko czy za tym dziwnym zachowaniem naprawdę kryje się zwykła złośliwość? Otóż nie – okazuje się, że koty mają zupełnie inne i to całkiem logiczne powody!
Niestety nie każdy kociarz zdaje sobie sprawę, jak ważną rolę w życiu kota pełni zabawa. Mruczki potrzebują jej zawsze, to znaczy na każdym etapie życia. Zabawa zapewnia im odpowiednią dawkę ruchu, pozwala rozładować nadmiar energii i stymuluje umysł do pracy. Koty, które nie mają do dyspozycji żadnych zabawek, a opiekun nie poświęca im wystarczającej uwagi, same znajdują sobie zajęcie.
Zrzucanie przedmiotów ze stołu to zatem nic innego, jak próba znalezienia sobie nowej zabawki i zajęcia dla zabicia nudy. Łato nawet zauważyć, że ofiarą mruczka najczęściej padają drobne przedmioty, takie jak długopisy, breloczki, gumki do włosów czy pierścionki. Są lekkie i nieduże, więc lepiej nadają się do zabawy.
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi naszemu kotu, z pewnością chodzi o polowanie! Instynkt łowiecki jest silnie zakorzeniony w kociej naturze. Nawet kanapowy pieszczoch, który przesypia większość dnia, potrzebuje polowania lub jego ekwiwalentu w postaci zabawy. Jeśli my nie zapewnimy kotu możliwości realizowania tej naturalnej potrzeby, nasz pupil sam zorganizuje sobie łowy.
Zrzucanie przedmiotów ze stołów i blatów może być właśnie formą polowania. Jeśli po zrzuceniu przedmiotu, mruczek rzuca się za nim w pościg, a następnie gryzie go lub trąca łapą, to możemy mieć pewność, że tym, czego mu brakuje, jest właśnie porządne polowanie.
Koty to niezwykle inteligentne stworzenia. Potrafią uczyć się na błędach, wyciągać wnioski z własnych doświadczeń i na tej podstawie zmieniać swoje zachowanie. Zwierzęta te z ogromną ciekawością obserwują świat, a otaczające je przedmioty badają między innymi za pomocą dotyku. Kiedy kot trąca łapą jakiś przedmiot, robi to po prostu, żeby sprawdzić, co się stanie. Zrzucona rzecz może wydać jakiś dźwięk, rozpaść się na wiele mniejszych kawałków albo potoczyć dalej, niczym uciekająca zdobycz. Takie kocie „eksperymenty” dostarczają kotu nowych doświadczeń, a przy okazji stanowią świetną rozrywkę.
Przyjęło się, że każdy kot to samotnik, który człowieka potrzebuje jedynie do napełniania miski i sprzątania kuwety. Nic bardziej mylnego! Futrzaki bardzo mocno przywiązują się do swych opiekunów, a czas spędzony na wspólnej zabawie to dla nich prawdziwa frajda. Jeśli poświęcamy kotu zbyt mało uwagi, to ten wykorzysta każdą nadarzającą się okazję, by ją przyciągnąć. A czy jest na to lepszy sposób niż zrzucenie czegoś ze stołu?
W takiej sytuacji zwykle wykrzykujemy imię kota, podbiegamy i podnosimy go lub odciągamy od „zdobyczy”. Jeśli spadło coś ciężkiego, co na dodatek narobiło sporo hałasu, to tym lepiej dla mruczka. Z pewnością przytulimy go i pocieszymy po tym traumatycznym przeżyciu. Z punktu widzenia kota jego cel został osiągnięty – właśnie wzięliśmy udział w jego zabawie i skierowaliśmy całą uwagę tylko na niego.
Czy można oduczyć kota zrzucania przedmiotów?
Odpowiedź jest prosta – tego nie da się zrobić. Kota nie da się wytresować tak, jak psa, więc komendy typu „nie” albo „zostaw” zupełnie na nic się nie zdadzą. Dla mruczka nic one nie znaczą, więc po prostu puści je mimo uszu. Co zatem robić? Cała sztuka polega na tym, by wykazać się sprytem większym od kociego. Jeśli nie chcemy, by kot robił coś, co nam nie odpowiada, na przykład zrucał cenne przedmioty z regałów, dajmy mu w zamian coś innego, równie atrakcyjnego. Co to może być?
Przede wszystkim zadbajmy o zaspokojenie kocich potrzeb. Każdego dnia postarajmy się znaleźć chwilę na zabawę w polowanie. Wyposażmy się w piszczące, pluszowe myszy, wędki z piórkami i inne akcesoria do zabawy w łowy. Zapewnijmy kotu rozrywkę i porcję ruchu, która zmęczy go zarówno fizycznie, jak i umysłowo. Pamiętajmy też, by poświęcać pupilowi należytą uwagę, tak aby nie musiał sam o nią zabiegać.
Jeśli kot polubił zabawę w zrzucanie rzeczy, spróbujmy go do niej zniechęcić. Jak? Wystarczy nie zwracać na to uwagi i zachowywać tak, jakby nic się nie stało. Nie patrzymy na kota, nie wołamy go i nie podbiegamy, by sprawdzić, co tym razem spadło. Oczywiście, zanim pupil pogodzi się z tym, że w ten sposób nie zachęci nas do zabawy, minie trochę czasu. Dlatego lepiej nie zostawiać na wierzchu żadnych cennych przedmiotów.
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Szelki spacerowe stają się coraz bardziej popularnym gadżetem wśród właścicieli kotów. Nie bez powodu, ponieważ są bezpieczne, wygodne, zapewniają mruczkom swobodę ruchów, a dodatkowo występują co najmniej w trzech różnych...
W przypadku kota obroża sprawdzi się wówczas, gdy w udziale przypadnie jej funkcja przeciwpchelnej ochrony bądź akcesorium, do którego przymocowywana jest adresówka. Nigdy nie powinniśmy jednak wprost do niej dopinać...
Koty podwórkowe lub te, które mieszkają w domu, ale często wychodzą na zewnątrz, intensywnie linieją na wiosnę. W przypadku domowych zwierzaków ów naturalny cykl często ulega zaburzeniu. Ogrzewanie i brak...