Coraz więcej kotów trzymanych w naszych domach, nigdy ich nie opuszcza, całe swoje życie spędzając w zaciszu czterech ścian. Specyfika środowiska, w którym przyszło im żyć sprawia, że wymagają one trochę innej opieki niż futrzaki, którym pozwalamy wychodzić na dwór. Przede wszystkim musimy zwrócić uwagą na prawidłowe żywienie kotów niewychodzących.

Troska o utrzymanie prawidłowej masy ciała kota

Przebywając cały czas w domu, kot spędza większość doby na spaniu lub wylegiwaniu się na miękkich posłankach. Dotyczy to szczególnie starszych zwierząt, których młodzieńcza ciekawość nie pcha już do zwiedzania wszystkich zakamarków mieszkania. Zresztą co tu zwiedzać, gdy wszystko zna się już na pamięć.

Gdy nie ma nic innego do roboty, można nudę zabijać jedzeniem. Nie tylko my tak postępujemy, nasze domowe zwierzęta również. Bywa, że koty niewychodzące z domu jedzą więcej, niż futrzaki spędzające dużo czasu na dworze. Tym bardziej, że nie muszą się wcale natrudzić, by zdobyć jedzenie. Zawsze mają go w misce.

Brak ruchu i objadanie się sprzyja otyłości, dlatego dieta kota niewychodzącego powinna być przede wszystkim niskokaloryczna, co oznacza oczywiście małą zawartość tłuszczu. Koty w pierwszej kolejności wykorzystują energię zawartą w białku, którego powinno być w kocim jedzeniu stosunkowo dużo. Zatem niewykorzystany tłuszcz odkłada się w tkance podskórnej w postaci rezerwy.

Suche karmy dla kotów niewychodzących zawierają go średnio około 12-14%, przy odpowiednio wysokim poziomie białka. W niektórych mokrych karmach dla kotów zawartość tłuszczu jest jeszcze niższa i może wynosić nawet około 3-4%.

Rzecz jasna zawarte w karmie białko musi być dobrze przyswajalne przez koci organizm, by zwierzak mógł w pełni wykorzystywać jego potencjał energetyczny.

W dobrej jakości produktach znajdziemy zwykle jeszcze dodatek L-karnityny. Jest to związek organiczny, który aktywnie uczestniczy w metabolizmie tłuszczy, przyśpieszając ich spalanie.

Problem z kulami włosowymi u kotów

Koty bardzo dbają o swoje futra, poświęcając dużo dużo czasu na ich czyszczenie. Używają do tego celu własnego języka, dokładnie wylizując całe ciało. Niestety przy okazji zbierają językiem martwe włosy i połykają je. Jeśli połkniętych włosów jest bardzo dużo, zlepiają się w kulki nazywane pilobezoarami. Mogą być poważnym problemem, ponieważ zatykają jelita, uniemożliwiając ich prawidłową pracę

Kłopoty z kulami włosowymi nasilają się w okresie linienia i najbardziej dotykają zwierzęta długowłose i o gęstym podszerstku. Na odkładanie się włosów w przewodzie pokarmowym bardziej narażone są też koty niewychodzące z domu. Sztuczne oświetlenie i ogrzewania sprawia, że linieją one właściwie przez cały rok. Ponadto nudzące się zwierzaki poświęcają znacznie więcej czasu na pielęgnowanie swoich futer.

Podawanie kotu odpowiedniego pożywienia może zmniejszyć ryzyko formowania się kul włosowych. Dobrej jakości karmy dla kotów niewychodzących są tak skonstruowane, by ułatwiać usuwanie włosów z przewodu pokarmowego i zapobiegać tworzeniu się pilobezoarów.

Inne problemy z kotami niewychodzącymi

Mała aktywność fizyczna jest także jednym z czynników sprzyjających pojawieniu się syndromu urologicznego kotów. Stosując odpowiednią dietę w żywieniu naszego pupila możemy w pewnym stopniu zrekompensować ten brak ruchu.

Dobrej jakości karmy dla kotów niewychodzących cechują się zawartością substancji pozwalających utrzymać pH moczu na odpowiednim poziomie, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko tworzenia się kamieni moczowych, które zatykają drogi moczowo-płciowe kota.

Generalnie karmiąc kota dobrej jakości karmą dbamy o prawidłowe funkcjonowanie całego jego organizmu i utrzymanie go w jak najlepszej kondycji do późnej starości. Wspomniane karmy mają jeszcze jedną zaletę. Są tak skonstruowane, by minimalizować przykry zapach kocich odchodów.

Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcia: Fotolia.com