Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Koty to dość tajemnicze zwierzaki. W przeciwieństwie do psiaków nie witają nas radosnym merdaniem ogona, kiedy wracamy do domu. Nie prezentują też ukłonów czy podskoków w zachęcie do zabawy. Ich nieprzeniknione spojrzenie wydaje się doskonalone maskować wszystkie emocje. Jeśli jednak bliżej przyjrzymy się mruczkom, z pewnością zauważymy wiele subtelnych sygnałów, jakie każdego dnia do nas wysyłają. Jak zrozumieć mowę ciała kota?
Koty to z natury samotni łowcy, przyzwyczajeni do radzenia sobie z przeciwnościami losu bez pomocy innych. Choć mruczki potrafią przystosować się do życia w grupie, tworzenie bliskich relacji z innymi osobnikami nie jest im niezbędne do przetrwania. Niezależny charakter przekłada się na sposób komunikacji kotów. Mruczki nie wypracowały specjalnych sygnałów, które regulowałyby ich relacje w grupie. Mowa ciała kotów jest najczęściej wyrazem prostych emocji. Futrzaki komunikują się ze sobą i z ludźmi w sposób bardzo subtelny. Często starają się ukrywać swój ból i niepokój – osłabione zwierzaki w naturze nie mogą bowiem liczyć na innych i stają się łatwym łupem dla większych drapieżników. Koty są ponadto przystosowane do szybkiego reagowania na zmiany zachodzące w otoczeniu. Wystarczy więc nagły hałas czy zbyt intensywne głaskanie, by wytrącić je z równowagi. Powrót do stabilności emocjonalnej nie jest już dla mruczków tak łatwy – podenerwowanie może utrzymywać się u nich nawet przez kilkanaście godzin od stresującej sytuacji.
Aby trafnie odczytać mowę ciała kota, warto interpretować ją w szerszym kontekście. Należy uwzględnić wszystkie sygnały wysyłane przez pupila (ruchy ogona, uszu, oczu, wibrysów), jego postawę i komunikaty wokalne (mruczenie, miauczenie, syczenie). Ze względu na subtelny charakter komunikacji niewerbalnej kotów niezbędne jest wychwytywanie nawet najmniejszych zmian w mimice. Zawsze warto zwracać też uwagę na okoliczności towarzyszące kociemu zachowaniu, które ułatwią nam określenie intencji pupila.
Znajomość mowy ciała kota to jeden z najważniejszych elementów koniecznych do znalezienia z pupilem nici porozumienia. Umiejętność odczytywania kocich sygnałów jest niezbędna, by zbudować z mruczącym podopiecznym silną więź, opartą na zaufaniu. Pozwala lepiej poznać i zrozumieć motywacje, zamiary, emocje i problemy mruczka. Ułatwia komunikację z futrzakiem i minimalizuje ryzyko nieporozumień oraz konfliktów. Trafne odczytywanie komunikatów niewerbalnych umożliwia dopasowanie własnych zachowań do potrzeb zwierzaka. Pomaga budować przewidywalność w kontaktach z pupilem, która jest gwarantem poczucia bezpieczeństwa i stabilności emocjonalnej. Znając mowę ciała kota, możemy zapewnić mu komfortowe warunki do życia, znaleźć dla niego idealne rozrywki czy przekąski, a także uchronić go przed wieloma problemami behawioralnymi wynikającymi ze strachu czy przewlekłego stresu.
Koty nie są tak ekspresyjne w wyrażaniu emocji jak psy. Zadowolone i zrelaksowane mruczki zwykle siadają, układając przednie łapki obok siebie i owijając ogon wokół tułowia. Ich wibrysy są rozluźnione, skierowane na boki, a uszy uniesione do góry. Na kocim pyszczku nie są widoczne żadne zmarszczki. W czasie relaksu koty mogą lekko mrużyć oczy. Radość u kotów można niejednokrotnie zaobserwować w czasie powitań z ukochanym opiekunem. Gdy mruczki zbliżają się do osoby, którą darzą szczególną sympatią, mają uniesiony, pionowo wyprostowany ogon z lekko zawiniętym koniuszkiem. Przyjaznym powitaniom towarzyszy też mruganie oczami i ocieranie się o nogi właściciela. Futrzaki, które czują się bezpieczne i radosne, mogą inicjować zabawę, przewracając się na grzbiet czy turlając po podłożu. Często same domagają się pieszczot – np. wskakując na kolana opiekuna.
Kocie zdenerwowanie może narastać bardzo powoli, by w końcu osiągnąć apogeum, które skłania zwierzaka do bezpośredniego ataku. Doskonałym barometrem kociego napięcia jest ogon. Przy lekkim zdenerwowaniu kot porusza nim powoli. Wraz ze wzrostem pobudzenia, ruchy ogona stają się coraz bardziej energiczne i zamaszyste. Gdy mruczek jest zdenerwowany i nastawiony agresywnie, zwęża źrenice i intensywnie wpatruje się w przeciwnika. Jego uszy są skierowane do przodu lub na boki, wibrysy wysunięte do przodu, głowa wyciągnięta do przodu i lekko obniżona, kończyny wyprostowane, a ogon nastroszony, zwieszony do dołu. O gotowości do ataku świadczy przenoszenie ciężaru ciała na tylne kończyny, podnoszeni przedniej łapy. Grożeniu często towarzyszy intensywna wokalizacja.
Przestraszony kot przybiera charakterystyczną pozycję obronną: kuli się i obniża pozycję ciała, wyciąga głowę do przodu, rozszerza źrenice, marszczy pyszczek, cofa wibrysy, kładzie uszy do tyłu, chowa ogon między nogi. Jego ciało jest wyraźnie napięte. Zaniepokojony kot chowa przednie łapy pod siebie i przyciska je do ciała. Jeśli strachowi towarzyszy agresja, sygnały wysyłane przez mruczka mogą być niejednoznaczne. O konflikcie wewnętrznym świadczy postawa ambiwalentna: wygięcie grzbietu w łuk, najeżenie sierści, uniesienie ogona, pokazywanie zębów, wysuwanie pazurów, cofanie uszu, odwracanie ciała bokiem do przeciwnika. Taka postawa najczęściej pojawia się u niepewnych siebie futrzaków w sytuacji bezpośredniego zagrożenia.
Gdy mruczek zobaczy lub usłyszy coś interesującego, stara się maksymalnie skupić na nieznanym bodźcu. Rozszerza swoje źrenice, kieruje uszy do przodu, rozstawia szeroko wibrysy i wyciąga je do przodu. Dzięki temu może zbadać otoczenie wszystkimi swoimi zmysłami. Wyrazem czujności lub ekscytacji u kotów często jest także drganie końcówki ogona. Skupienie u mruczków łatwo można zaobserwować podczas polowania lub zabawy.
↓ KARMY I AKCESORIA DLA KOTA ↓
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Problem może wydawać się nieco dziwny, ale wielu właścicieli mruczków ma z nim do czynienia. Zazwyczaj są to kocięta, które nie do końca wiedzą, czemu konkretnie ma służyć kuweta i...
Tauryna to nieodzowny element diety każdego mruczka. Naturalnym źródłem tego aminokwasu są dla kotów przede wszystkim gryzonie. Jeśli nasz pupil nie jest jednak zapalonym myśliwym, to na nas spoczywa odpowiedzialność...
Maine coony są jedną z największych kocich ras, choć wcale nie największą, jak sądzą niektórzy. Z tego powodu tacy producenci, jak Royal Canin zalecają, by ich dieta zawierała dużo związków...