Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Wraz z końcem grudnia z upodobaniem sporządzać zaczynamy długie listy noworocznych postanowień. To dobrze znany rytuał. W tym ferworze planowania warto zadbać też o naszych czworonożnych przyjaciół – w końcu z okazji nowego roku im też coś się należy. W Stanach styczeń okrzyknięty został miesiącem psich spacerów. Pomysł ten podchwycić można i u nas. Zadbajmy więc o to, by wspólne przechadzki stały się regularnie praktykowanym zwyczajem.
Każdy psiak uwielbia wycieczki u boku swego pana. Nawet te czworonogi, które mogą spędzać czas w przestronnym przydomowym ogrodzie, z pewnością nie pogardzą tego typu rozrywką. W naturalnych warunkach psy to niestrudzeni wędrowcy. Codziennie, całym stadem przemierzają one długie trasy w poszukiwaniu wody i pożywienia. Stąd spacer to coś więcej, niż tylko szansa na wybieganie się i możliwość zadbania o dobrą fizyczną kondycję. To również okazja na to, by zaspokoić swój migracyjny instynkt, poczuć swe miejsce w stadzie, spotkać psich towarzyszy i rozeznać się nico w tym, co dzieje się w okolicy.
Gdy sfora psów wyrusza na poszukiwanie jedzenia, zawsze przewodniczy jej pies alfa. To on prowadzi i wytycza drogę, reszta zaś zgodnie podąża jego śladem. To wskazówka, której podczas wspólnych przechadzek nie można bagatelizować. Stąd nie pies nas, a my psa powinniśmy wyprowadzać na spacer. Czasem psim właścicielom trudno pogodzić się z faktem, że ich ukochany pupil, gdy jest na smyczy, dostosować powinien się do jasno określonych reguł. Pies musi iść przy nodze swego pana lub tuż za nim – nie w jego gestii leży wytyczanie trasy. Postępowanie takie to nie wyraz okrucieństwa, lecz znajomości psiej natury. Nasz czworonóg, by czuć się bezpiecznie potrzebuje jasno określonej hierarchii. Gdy podczas wspólnej rodzinnej przechadzki wychodzi on przed szereg, instynkt podpowiada mu, że przejmuje rolę lidera. Wtedy to na jego barkach spoczywać zaczyna odpowiedzialność za resztę stada, a to z pewnością nie pomoże mu się wyciszyć, uspokoić i odprężyć [1].
Wiek, wielkość psa, rasa, stan zdrowia czy temperament – wszystkie te czynniki mają wpływ na to, ile aktywności fizycznej zapewnić powinniśmy naszemu pupilowi. Mopsy, buldogi czy inni przedstawiciele ras krótkonosych z pewnością potrzebują o wiele mniej ruchu niż psy myśliwskie, pasterskie czy pracujące. Tym pierwszym wystarczy krótsza przechadzka po okolicy, tych drugich półgodzinny spacer raczej nie zadowoli. Zresztą w kwestii tej lepiej zdać się na obserwacje, nie zaś na ścisłe odgórne wytyczne. Gdy nasz pupil staje się ruchliwy i niespokojny to znak, że szybkie obejście najbliższej okolicy zastąpić powinniśmy dłuższą przechadzką [2].
Planując spacery z psiakiem, dobrze jest uwzględnić nie tylko jego, ale i nasze własne możliwości. Aktywność czworonoga powinna być w miarę regularna. Po trzech tygodniach leżenia na kanapie kiepskim pomysłem będzie zaserwowanie mu kilkugodzinnej wycieczki po lesie. Tak jak i my, tak i pies do wysiłku powinien być przyzwyczajany. Idealnie byłoby w ciągu dnia zabierać go na dwa krótsze, 20 – 30 minutowe spacery i jedną dłuższą, ponad 50 minutową przechadzkę. Nawet podczas krótszej wizyty na podwórku nasz pupil potrzebuje chwili dla siebie. Musi on nie tylko załatwić swe fizjologiczne potrzeby, ale i porządnie rozprostować kości oraz obwąchać wszystkie te punkty, w których wcześniej byli już jego psi koledzy. W końcu to jedyny sposób na to, by domowy czworonóg dowiedział się, co słychać w okolicy.
Na dłuższą eskapadę warto wybrać się nieco dalej. Dobrym pomysłem może być nawet samochodowa wyprawa do większego, częściej uczęszczanego parku. Wyjście na spacer to przecież również czas na socjalizację. Nasz psiak musi mieć okazję nie tylko na poznanie nowych zapachów, ale i spotkanie z innymi ludźmi i zwierzakami. Psy, którym brakuje takich relacji, stać mogą się strachliwe i nieśmiałe, mogą też utracić umiejętność wchodzenia w interakcje z nieznanymi im ludźmi i innymi psami. Spacer zapewnia zarówno fizyczną, jak i psychiczną stymulację. Nawet starym psom nie powinno się go odmawiać. Nasz schorowany, sędziwy towarzysz nie potrzebuje długiej wędrówki, wciąż z chęcią poobserwuje on jednak życie toczące się w parku [3].
Zdjęcie: Fotolia.com
Źródła:
1. https://www.dogbreedinfo.com/articles/dogwalk.htm
2. https://www.petmd.com/dog/wellness/evr_dg_exercising_with_your_dog101#
3. https://www.youtube.com/watch?v=HTT0cOPjhZQ
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Problemy stomatologiczne u psów to niestety dość częsta przypadłość. Odkładający się kamień nazębny może prowadzić nie tylko do wypadania zębów, ale również do rozwoju chorób ogólnoustrojowych. Większość psiaków nie przepada...
Dlaczego nasze psy tak lubią lizać nas po twarzy? Niestety, wcale nie dlatego, że nas tak mocno kochają. To psie całowanie jest niczym innym, jak jednym z wielu sygnałów łagodzących...
Nieustanne łaknienie u psa nazywa się polifagią. Jej przyczyny mogą być różne. Zawsze jednak nadmierny apetyt u czworonoga powinien zwrócić naszą uwagę. W najlepszym razie są to problemy żywieniowe, wynikające...