Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest prosta, bo wszystko zależy od tego, czy nasz mruczek wychodzi na spacery sam czy z nami, czy jest kotem bardzo energicznym i szalonym, a w końcu też - czy lubi uciekać? Zarówno szelki, jak i obroża mogą okazać się bardzo dobre. To kwestia przetestowania, co bardziej pasuje naszemu pupilowi i odpowiada jego trybowi życia.
Szelki o wiele lepiej sprawdzają się w przypadku kotów wychodzących razem z nami na smyczy. Nie oplatają szyi, a mruczek się nie poddusi, kiedy będzie ciągnął. Nie zahaczy się również o krzaki albo inne wystające rzeczy. Szelki są bardzo praktyczne w przypadku kotów pełnych energii, które łatwo mogłoby „zawisnąć” gdzieś na obroży. Szelki mają też dodatkowy atut: nie sposób się z nich wydostać. Jeżeli mamy wyjątkowo żywiołowego ulubieńca, którego specjalnością są ucieczki, obroża to zdecydowanie mniej bezpieczny wybór. Każdy sprytny kot nauczy się z niej wyciągnąć głowę albo uruchomić mechanizm rozpinający.
Przede wszystkim musimy pamiętać, że szelki to rodzaj uprzęży. Przyzwyczajanie pupila do noszenia takiej konstrukcji może trwać i być dla zwierzaka stresujące. Mruczki bardzo nie lubią, kiedy narusza się ich nietykalność osobistą w taki sposób. Mogą się też zdarzyć takie przypadki, że kot stanowczo nie da sobie w ogóle założyć uprzęży. Szelki potrafią też obcierać. Jeśli decydujemy się na zakup takiego produktu, pamiętajmy, aby wybrać miękki (chociaż oczywiście wytrzymały) materiał, który nie obetrze skóry. Czytajmy też uważnie, z jakich substancji zrobiony jest produkt. Im bardziej naturalne, tym lepiej. Od plastiku, gumy i wielu innych materiałów mruczek może dostać uczulenia (przeczytaj więcej o szelkach dla kotów KLIK). Szelki nie są też zbyt dobrym pomysłem, kiedy pupil na spacery wychodzi sam. Jeśli się o coś zaczepi, nie ma wielkich szans na wyplątanie. To zdecydowanie zbyt niebezpieczne.
Obroże występują w ogromnej gamie kolorystycznej, z dodatkami, z przeróżnych materiałów (zobacz polecane obroże dla kotów KLIK). Jeśli zdecydujemy się ten produkt, wybierzmy przede wszystkim model bezpieczny, czyli samorozpinający się. To bardzo ważne – w przypadku, kiedy pupil zahaczy się o coś albo zawiesi na przykład na gałęzi, obroża sama się rozepnie, nie dopuszczając do tragedii w postaci uduszenia. Dlatego obroże są doskonałe dla mruczków wychodzących samodzielnie na spacery. Są wygodne, kot prawie nie czuje, że ją ma. Kolejnym plusem tego produktu jest też to, że można przyczepić do niego adresówkę, czyli kawałek blaszki z wygrawerowanym adresem i nazwiskiem właściciela. Kiedy pupil się zgubi (a to niestety się zdarza), osoba, która go znajdzie, może się z nami łatwo skontaktować. Do szelek nie ma jak przyczepić adresówki.
Obroża nie sprawdza się za dobrze przy spacerach na smyczy. Pupil ciągnie do przodu i może się poddusić, co jest bardzo niekomfortowe. Poza tym z obroży łatwo się uwolnić – przy odpowiednim ustawieniu głowy, da się z powodzeniem ją oswobodzić. Albo nasz kot celowo uruchomi odblokowanie zaczepów, kiedy zrozumie, w jaki sposób działa ten mechanizm. Kocia ucieczka może być dla właściciela bardzo problematyczna (i niebezpieczna dla samego zwierzaka), dlatego na spacery z bardzo żywiołowym i pomysłowym ulubieńcem lepiej wkładać mu szelki. Poza tym obroża wykonana ze złych materiałów może również uczulać albo obcierać.
Bez względu na to, na który z produktów się zdecydujemy, pamiętajmy, aby kupić go w porządnym sklepie zoologicznym (u nas znajduje się ogromny wybór). Musi być wysokiej jakości, z dobrych i wytrzymałych materiałów, ale jednocześnie delikatnych dla kociej skóry i futra. Wszelkie ozdobniki w postaci breloczków, dzwonków, migaczy stanowczo lepiej omijać, bo tylko przeszkadzają zwierzakowi i mogą dodatkowo spowodować, że stanie się nęcącym i łatwym łupem dla innych stworzeń. Jeśli natomiast pupil wychodzi często wieczorami, elementy odblaskowe to dobry pomysł.
W przypadku dylematu, co wybrać: szelki czy obrożę, być może sprawdzi się zakup obu produktów. Obrożę zakładamy mruczkowi na samotne wypady, a szelki na wspólne spacery na smyczy. Pamiętajmy, że produkt ma pasować przede wszystkim kotu, a nie nam. Kolor oczywiście możemy już wybrać zgodnie z naszymi upodobaniami estetycznymi. Kocim brunetom dobrze w żywych kolorach, blondynom zaś w pastelowych. Możemy dobrać odcień pod kolor sierści albo zdecydować się na wielobarwny przedmiot. Jeśli mamy więcej niż jednego czworonoga, każdemu kupmy odróżniającą się obrożę, smycz i szelki, aby się nie myliły.
Zdjęcie: Fotolia.pl
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Szelki spacerowe stają się coraz bardziej popularnym gadżetem wśród właścicieli kotów. Nie bez powodu, ponieważ są bezpieczne, wygodne, zapewniają mruczkom swobodę ruchów, a dodatkowo występują co najmniej w trzech różnych...
Koty są bardziej wrażliwe od psów, dlatego nie powiśmy stosować dla nich kosmetyków do pielęgnacji futra przeznaczonych wyłącznie dla psów. Istnieje jednak grupa produktów, wyprodukowanych z myślą o obydwu gatunkach...
Wielu właścicieli uważa, że obroża nie jest kotu do niczego potrzebna. Tymczasem stanowi ona bardzo ważny element kociej wyprawki (dowiedz się, co powinna zawierać kocia wyprawka KLIK) i każdy wychodzący...
[…] Czy szelki dla kota są lepsze od obroży? […]