Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Psiaki grymaszące przy jedzeniu to przede wszystkim duży problem dla właściciela. Co robić? Próbować zaspokoić gusta pupila? Jest to niestety najgorszy z możliwych pomysłów, który doprowadzi nas tylko do jednego: zwierzak uzna, że jest szefem rodzinnego „stada” i zacznie dyktować mu swoje warunki.
Brak apetytu u psa może być spowodowany problemami zdrowotnymi. Jeśli nasz kochany czworonóg nie tylko nie je, ale jest też osowiały i nie chce się bawić, trzeba szybko zgłosić się do weterynarza. Powodem mogą być problemy z jamą ustną albo bolący ząb. Psiak nie chce wówczas jeść, bo cierpi przy tej czynności. Alarmującym sygnałem dla właściciela powinny być też widoczne kłopoty z układem pokarmowym. Biegunka, podwyższona temperatura albo wymioty to znak, że wizyta u weterynarza jest konieczna.
Jeśli jednak nasz kudłaty przyjaciel jest radosny, pełny życia i ma ochotę się bawić, problem nie tkwi w żadnej chorobie, tylko… w charakterze pupila. Wtedy potrzeba treningu i silnej woli samego właściciela.
Psa należy karmić o stałych porach, 2-3 razy dziennie. To ważne, żeby pupil miał świadomość, że są tylko określone pory w ciągu dnia, kiedy może dostać swój posiłek. Wyrabia mu się wtedy naturalny rytm jedzenia i niejedzenia. Miski nie należy też za długo zostawiać w psim kąciku żywieniowym. Optymalny czas to 15-20 minut. Jeśli po tym czasie nasz futerkowy towarzysz odejdzie od miski (a nadal jest w niej spora część posiłku!), należy ją bezdyskusyjnie zabrać. Stojąca całymi dniami góra pożywienia zaburza naturalny rytm, daje psiakowi sygnał, że zawsze może zażądać więcej i czegoś innego, a tym samym blokuje w nim wszelkie uczucie głodu. Mając pod dostatkiem pyszności przez cały czas, nie ma nawet szansy zgłodnieć. Ważne jest, aby między posiłkami nie dokarmiać naszego czworonoga. Nie należy też dawać mu często smakołyków, są one dozwolone tylko w specyficznych sytuacjach, kiedy pełnią rolę nagrody.
Czasem u psiaka-niejadka może zadziałać zwykła zmiana pożywienia. Od dawna je to samo? Może mu nie smakuje i trzeba spróbować z inną karmą. Jeśli to nie pomoże, należy zastanowić się nad konsekwencją stosowanej dotychczas diety. Pupil dostający na przemian gotowane i suchą karmę, może zrobić się bardziej wybredny. Wtedy najlepsze efekty przynosi zazwyczaj przestawienie go na jeden rodzaj pożywienia. Sucha karma częściej daje lepsze efekty, a ponieważ jest dobrze zbilansowana, to nie tylko smakuje, ale zapewnia też kochanemu zwierzakowi zdrowy rozwój i dostarcza mu niezbędnych składników. Nie wolno ulegać zachciankom naszego kudłacza i karmić go smakołykami. Nie wolno też doprowadzić do sytuacji, w której właściciel serwuje pupilowi coraz bardziej wyszukane jedzenie. Doprowadzi to do sytuacji, w której psiak poczuje się w domu królem absolutnym i narzuci właścicielowi, by spełniał wszystkie jego zachcianki. Wypracowanie swojego autorytetu w domu można zacząć od wprowadzenia prostej zasady: najpierw jemy my (chociaż parę kęsów), a dopiero potem futerkowy przyjaciel dostaje swoją karmę.
Nasz ulubieniec, który do tej pory był przyzwyczajony do spełnienia wszelkich jego zachcianek, na pewno będzie próbował dalej rządzić. Nie należy mu ulegać, nawet jeśli będzie robił do nas słodkie oczy. Tylko konsekwencja może sprawić, że zmieni swoje nawyki. Najczęstszym błędem właścicieli jest uleganie szantażowi rozkapryszonego psiaka. Kiedy nadąsany czworonóg odmawia pałaszowania, zazwyczaj próbuje mu się dać „coś innego”, żeby nie chodził głodny. Pieskowi nie zaszkodzi głodówka. Po pewnym czasie przekona się do pokarmu i zacznie je zajadać ze smakiem. Spokojnie, nasz merdający przyjaciel nie zagłodzi się dobrowolnie na śmierć, nie ma takiej możliwości.
Zdrowy ruch na świeżym powietrzu świetnie poprawia apetyt i ogólny nastrój u naszych czworonożnych ulubieńców. Duże kudłacze potrzebują o wiele więcej ruchu niż małe, ale każdemu pupilowi doskonale zrobi spacer z bieganiem, zabawą, łapaniem patyków i dysków. Spali dużo kalorii, poprawi kondycję, nie będzie znudzony. Po powrocie do domu z radością zje porcję smacznego jedzonka. Spędzanie dużo czasu ze szczekającym towarzyszem zawsze przynosi mnóstwo korzyści. Możemy lepiej poznać jego charakter, indywidualne potrzeby, ale także słabości. A może psiak nie je, bo jest smutny i znudzony? Poświęćmy mu więcej czasu i uwagi, przecież jest naszym kochanym zwierzakiem i chcemy dla niego jak najlepiej.
Zdjęcie: Fotolia.com
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Nie ma brzydkich psiaków. Są tylko piękne i wyjątkowo piękne. Każdy miłośnik tych czworonogów z pewnością zgodzi się z takim stwierdzeniem. Nie zawsze też konkretna rasa decyduje o bezsprzecznie wyjątkowej...
Zalegająca w kanale słuchowym woszczyna i brud to idealne podłoże dla rozwoju choroby. Dlatego do obowiązków każdego psiego opiekuna należy dbanie o higienę uszu pupila. Regularnej kontroli i czyszczenia wymagają...
Witaminy odgrywają szczególną rolę w żywieniu czworonożnych podopiecznych. W dużej mierze to właśnie od nich zależy bowiem prawidłowe funkcjonowanie całego psiego organizmu. Warto więc zatroszczyć się o to, by w...