Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Kupowanie zabawek kotu wydaje nam się czymś całkowicie naturalnym. Wiadomo – kot to myśliwy, musi polować. A co z psem? Nie wystarczy, że raz na jakiś czas damy mu kość. Zapominamy o tym, że ma on równie „dziką” historię pochodzenia jak kot.
Odpowiedź na pytanie tytułowe może być tylko jedna: tak, pies potrzebuje zabawy i zabawek. Ale – dlaczego? Wiemy doskonale, że kot wywodzi się od dzikich drapieżnych kotowatych mieszkających prawdopodobnie w Afryce. Aby przeżyć, musiał wędrować w poszukiwaniu ofiary, przyczaić się na nią i – w odpowiedniej chwili – rzucić się w jej kierunku. Dziś, kiedy koty jedzenie mają podsuwane pod sam nos, polować już nie muszą, ale geny wciąż dopominają się o zaspokojenie instynktów.
Tyle o kotach. A co z psami? Nie wiadomo czemu ignorujemy fakt, że także i one mają zakodowane w genach polowanie. Choć rzeczywiście większość ras stworzona została przez człowieka, to jednak nie można zapominać o tym, że historia pochodzenia psa sięga wielu tysięcy lat wstecz, a jego przodkiem był – żyjący na wolności i lubujący się w polowaniach – wilk. Być może problem ze zrozumieniem natury psów wynika z tego, że zestawienie wilka z pudlem czy ratlerkiem trochę nam się (nomen omen) gryzie, ale nawet w genach tego niepozornego ratlerka drzemie drapieżnik.
Pies, jak na potomka wilka przystało, ma więc niezwykle silną potrzebę węszenia i tropienia. Węch odgrywa u niego kluczową rolę. Ale ważny jest też smak – kiedy więc pies upoluje ofiarę (czyli – zabawkę) będzie ją intensywnie żuł, nie tylko próbując w ten sposób jej smaku, ale również wzmacniając mięśnie żuchwy. Oczywiście u szczeniąt żucie odgrywa jeszcze jedną rolę – pomaga masować dziąsła i zmniejszać dyskomfort związany z wymianą zębów. Pies jako myśliwy chętnie będzie upolowaną ofiarę nosił w zębach, a skoro jest zwierzęciem stadnym – przyniesie ją towarzyszom (czyli – domownikom), aby się podzielić.
Jak widać – pies potrzebuje zabawek, aby zaspokoić podstawowe potrzeby, dyktowane przez geny. Jeśli potrzeby te zignorujemy i nasz pupil nie będzie miał okazji do rozładowania energii, ćwiczenia mięśni i stawiania czoła wyzwaniom – możemy spodziewać się, że będzie sfrustrowany, znudzony, a stąd już prosta droga do gryzienia i rozszarpywania tego, co wpadnie mu w zęby, np. naszych butów. Nuda może prowadzić także do pojawienia się zachowań agresywnych czy nerwicowych. Nie można też oczywiście zapominać o tym, że pies jest zwierzęciem niezwykle inteligentnym, więc jak każde inteligentne stworzenie potrzebuje stymulacji umysłu, a tą zapewniają mu różnego rodzaju zabawki „edukacyjne” dla czworonogów.
W 2008 r. naukowcy z University of Giessen w Niemczech i University of Lincoln w Wielkiej Brytanii przeprowadzili eksperyment [1] z udziałem 17 psów, a jego celem było ustalenie, czy zwierzęta te preferują zabawki dobrze im znane czy raczej nowe. Cóż, wyniki pewnie zaskoczeniem nie będą – okazało się, że większe zainteresowanie wzbudzały zabawki nowe, które psy widziały po raz pierwszy. Być może wniosek mało odkrywczy, ale warto wziąć go pod uwagę – zamiast zastanawiać się, dlaczego nasz pupil ignoruje zabawki, którymi do tej pory tak chętnie się bawił, lepiej podsunąć mu jakiś nowy gadżet.
Nie oznacza to jednak, że musimy zarezerwować część domowego budżetu na kupowanie co chwilę zabawek dla czworonoga. Wystarczy posłużyć się metodą, zalecaną również w przypadku dzieci – schowajmy zabawki na jakiś czas do pudła i podsuńmy psu ponownie po, powiedzmy, kilku tygodniach. Taka zabawkowa rotacja uchroni nas przed bankructwem, a pupilowi dostarczy nowych-starych bodźców.
Zdjęcie: Fotolia.com
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Kastracja psów nie przeznaczonych do hodowli nie ma jeszcze w naszym kraju wielu zwolenników. Szkoda, ponieważ jest to najlepszy sposób na zmniejszenie populacji bezdomnych zwierząt. Wykastrowany pies nie czuje się...
Wielu właścicieli decyduje się na zakup szelek, zamiast sięgać po obrożę. To naprawdę dobry wybór, przede wszystkim dlatego, że szelki dla psa są wygodniejsze i bezpieczniejsze. Oczywiście nie oznacza to,...
Psy na co dzień dbają o nasz nastrój i nasze samopoczucie. W końcu futrzak merdający ogonem i czekający na nas, gdy wracamy z pracy, jest w stanie zdziałać cuda. Czy...