Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Pierwsze dni ze szczeniakiem nie są łatwe. Maluch tęskni za matką i rodzeństwem, jest przestraszony, ciągle piszczy i skomle. Chcąc pocieszyć pupila często poświęcamy mu całą swoją uwagę, pragniemy by poczuł się bezpiecznie i niczego mu nie zbrakło. Niestety taka taktyka może jedynie utrudnić proces aklimatyzacji psa w nowym domu. Jak w takim razie pomóc szczeniakowi? Co zrobić, by nie piszczał w nocy lub gdy zostaje sam w domu?
Sprowadzając do domu psiaka powinniśmy przygotować się na to, że przez kilka pierwszych dni i nocy szczeniak będzie piszczał. To zupełnie normalne zachowanie, więc nie ma co się denerwować. Ten etap trzeba po prostu przeczekać oraz postarać się, by pupil jak najszybciej poczuł się pewnie i bezpiecznie w naszym domu.
Warto pamiętać, że zanim psiak trafił pod nasz dach wychowywał się z rodzeństwem pod okiem matki, której właśnie piszczeniem dawał znać, że czegoś potrzebuje lub dzieje się coś niedobrego. Piszczenie to swego rodzaju alarm, za pomocą którego maluch wzywa matkę na pomoc. To instynktowne i zupełnie naturalne zachowanie, więc nic dziwnego, że w naszym domu szczeniak zachowuje się dokładnie tak samo. To jasne, że piski i zawodzenie malucha mogą być uciążliwe, zwłaszcza w nocy, gdy próbujemy wyspać się do pracy. Pamiętajmy jednak, że zanim psiak przyzwyczai się i poczuje bezpiecznie na nowym terenie musi minąć trochę czasu. Jak przetrwać ten okres, kiedy szczeniak piszczy?
Pierwszy dzień w nowym domu jest najgorszy dla szczeniaka. Nowe otoczenie, nieznani ludzie, obce dźwięki i zapachy – wszystko to sprawia, że maluch czuje się przestraszony, zdezorientowany i opuszczony. By nie dokładać mu stresu najlepiej zostawić go na jakiś czas w spokoju. Nie głaszczmy go na siłę, nie przytrzymujmy i do niczego nie zmuszajmy. Pozwólmy, aby samodzielnie badał nowe otoczenie, zajrzał w każdy kąt i wszystko dokładnie obwąchał. To kluczowy etap aklimatyzacji szczeniaka, niestety niektórym sprawia kłopoty. Najtrudniej jest, gdy w domu są dzieci, które od początku chciałby bawić się ze szczeniakiem i trudno im utrzymać ręce z dala od niego. Dopilnujmy jednak, by nie męczyły zwierzaka i wytłumaczmy, że potrzebuje on czasu na poznanie otoczenia.
Zawczasu warto przygotować specjalne posłanie dla szczeniaka ». Najlepiej umieścić je w zacisznym, ustronnym miejscy, ale tak aby maluch mógł obserwować z niego to, co dzieje się dookoła. Legowisko możemy wyścielić miękkim kocykiem, by maluch nie zmarzł i poczuł się bezpieczniej. Dalszy etap aklimatyzacji zależy od charakteru i temperamentu psa. Ciekawskie psiaki mogą od razu rozglądać się po mieszaniu i zaczepiać opiekunów, ale te nieśmiałe będą przez jakiś czas wycofane i smutne.
↓ LEGOWISKO DLA SZCZENIAKA TYPU BUDKA ↓
Pierwsza noc szczeniaka w nowym domu to prawdziwa próba cierpliwości. To zrozumiałe, że szczeniak, który do tej pory spał przytulony do rodzeństwa i który nagle został od niego oddzielony będzie po prostu tęsknił. Niestety niekończąca się kanonada pisków i skomlenia potrafi wyprowadzić z równowagi nawet najbardziej cierpliwego człowieka. Tak czy inaczej, ten burzliwy etap trzeba po postu przeżyć i w miarę możliwości ignorować. Pamiętajmy, że wstając do szczeniaka co chwilę, głaszcząc go i uspokajając tylko pogorszymy sytuację. W ten sposób dajemy psu do zrozumienia, że piszczenie to dobre i akceptowane zachowanie, dzięki któremu zawsze uda mu się zwrócić naszą uwagę. To zaś spowoduje, że piszczenie i skomlenie wejdzie psu w nawyk i z czasem zacznie się nasilać.
Oczywiście od czasu do czasu możemy podejść do szczeniaka, ale zróbmy to w momencie, gdy akurat nie piszczy ani nie szczeka. Warto wyłapać moment, kiedy maluch jest cicho i dopiero wtedy pokazać mu się lub odezwać do niego. W ten sposób nauczymy go, że zjawiamy się przy nim tylko wtedy, gdy jest spokojny.
Podczas pierwszych dni pobytu szczeniaka w nowym domu wielu właścicieli popełnia błąd przebywając z nim bez przerwy i nie zostawiając go samego nawet na minutę. Postępując podobnie nieświadomie wyrabiamy u pupila niechciane nawyki, a nawet zaburzenia behawioralne, takie jak lęk separacyjny ».
Od samego początku powinniśmy uczyć psa samodzielności i tego, że kiedy zostanie na chwilę sam nic złego się nie wydarzy. Zacznijmy od wychodzenia do innego, zamkniętego pomieszczenia na kilka minut. Zostawmy psu miskę z posiłkiem, zabawkę lub gryzak i zastawmy go z tym na chwilę samego. Dzięki temu maluch nauczy się, że pod nieobecność właściciela świat wcale się nie kończy. Z czasem możemy zacząć znikać na dłużej, kwadrans, pół godziny itd. Pamiętajmy tylko, by zawsze zostawić psu coś do zabawy oraz miskę z czystą wodą.
↓ ZABAWKI DLA SZCZENIAKA ↓
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Myślisz o adopcji psa, ale nie wiesz, jak właściwie się za to zabrać? Proces adopcyjny może wyglądać zupełnie inaczej w zależności od fundacji czy schroniska, do którego się zwrócisz. Zanim...
Adopcja psa ze schroniska to bardzo poważny krok i trzeba mieć świadomość, że kudłacze przygarniane z takich miejsc mogą sprawiać problemy. Nie chodzi o to, że są złe, bo żaden...
Obdarzony puszystym, śnieżnobiałym futrem samojed zawsze prezentuje się zjawiskowo. Wyjątkowa uroda to jednak niejedyny atuty tej rasy. Samojed na co dzień zaraża pozytywnym podejściem do życia. Pies ten potrafi też...