Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Kot łapiący mysz – to chyba jeden z najbardziej rozpoznawalnych motywów licznych książek, kreskówek albo reklam. Koty łapią też myszy w bajkach i w starych podaniach ludowych. Jak to naprawdę jest? Oczywiście, że w rzeczywistości mruczki lubią łapać myszy, tak samo jak polują na ptaki, jaszczurki albo owady. To instynkt i do tego świetna zabawa, zwłaszcza jeśli się jest domowym pupilem, który pożywienie ma co dzień zapewnione, a łapanie różnych małych zwierzaków traktuje przede wszystkim sportowo. Większość takich zwierzaków nie zjada swojej zdobyczy, zdarzają się jednak wyjątki. Co innego z kolei z pupilami żyjącymi na wolności, dzikimi. One bardzo często zjadają to, co uda się upolować. Czy to zdrowe i właściwe?
Nikt do końca nie wie, co robią mruczki, kiedy wychodzą się przejść i właściciel nie ma na nie oka. Poza zwiedzaniem świata i nawiązywaniem nowych znajomości, często dożywiają się także we własnym zakresie. Mogą wyżebrać coś u sąsiadów, mogą też poczuć się jak prawdziwi łowcy i zdobyć pożywienie na własną łapę. Mruczki uwielbiają ścigać wszystko, co małe, ruchliwe i uciekające. Polowanie na owady to jedno z ich ulubionych zajęć i to nie tylko w okresie dzieciństwa. To samo dotyczy żab, jaszczurek, ptaków i oczywiście gryzoni. Często chodzi tylko o polowanie, a potem – co nieco brutalne – zabawę takim upolowanym stworzeniem. Kotki mogą też przynieść maluchom zdobycz, aby nauczyły się polować. Domowe mruczki potrafią nieraz zabrać ze sobą łup i pochwalić się nam, kładąc go na wycieraczce domu albo w o wiele bardziej zaskakującym miejscu, na przykład przy łóżku. W ten sposób nie tylko okazują swą dumę, że udało im się zapolować, ale także obdarowują nas czymś w rodzaju prezentu. Dlatego nigdy nie reagujmy krzykiem ani złością, kiedy martwy ptak lub mysz pojawi się na naszym progu. To trofeum.
Jak to jest natomiast ze zjadaniem upolowanej zwierzyny? Bywa bardzo różnie. Większość domowych kotów jest bardzo dobrze odżywiona i może w ogóle nie mieć ochoty, aby spróbować tak oryginalnej kuchni. Z drugiej strony, to coś zupełnie nowego i do tego zdobytego samodzielnie. Wiele mruczków zapewne przynajmniej skubnie mysz albo jaszczurkę, aby zobaczyć, jak to właściwie smakuje. Są też takie, które z radością spałaszują zdobycz, a potem nie zechcą zjeść w domu obiadu. Takie zdobywanie pożywienia we własnym zakresie jest dla pupili pasjonujące. No i nic nie smakuje tak dobrze, jak martwy zwierzak upaprany w ziemi – wiele mruczków uzna to zwyczajnie za przygodę i odkrywanie świata.
↓ MOKRA KARMA DLA KOTA ↓
Oprócz aspektów rekreacyjnych, zjadanie myszy w gruncie rzeczy jest dobrym uzupełnieniem kociej diety. Mięso tego gryzonia zawiera bardzo dużo tauryny. Tauryna to cenny aminokwas, którego organizm pupila sam z siebie wyprodukować nie potrafi, a zatem musi go dostać z jedzeniem. Niedobory tauryny prowadzą do poważnych problemów z sercem oraz kłopotów z wytworzeniem kwasów żółciowych. Ponadto aminokwas odgrywa istotną rolę w procesie krzepnięcia krwi oraz rozwoju układu nerwowego. Tauryna powinna stanowić stały składnik diety mruczka. Myszy są jej doskonałym źródłem. Jeżeli zwierzak nie może sobie pozwolić na „dziką” dietę, należy uzupełniać niedobory tego składnika poprzez serwowanie go w karmie albo samodzielnie przygotowywanych posiłkach. Znaczący niedobór tauryny w organizmie prowadzi do zaburzeń metabolicznych, bezpłodności, chorób serca, pogorszenia stanu futra i skóry, a także nieprawidłowego rozwoju kociąt na etapie płodowym. Tauryny potrzeba kotu całkiem sporo, bo wiele traci jej podczas oddawaniu moczu oraz kału. Składnik ten znajdziemy przede wszystkim w białku pochodzenia zwierzęcego. Czyli także w mięsie myszy, gdzie jest go o wiele więcej, niż na przykład w drobiu.
Jedzenie myszy zazwyczaj jest dosyć bezpieczne dla kota i takie urozmaicanie sobie diety z pewnością mu nie zaszkodzi. Oczywiście wiele zależy od tego, czy gryzoń, który został upolowany, był zdrowy. Z pewnością mruczek nie powinien polować w naszej piwnicy w bloku, bo często są tam wykładane trutki na szczury. To dla niego bardzo duże zagrożenie. Najzdrowsze myszy są oczywiście na łące i dużych terenach zielonych. Te na obszarze miast mogą być niestety trute. O ile pupil raczej nie tknie martwej myszy, poważnie chorej albo rozkładającej się, o tyle polując na zwierzaka, który dopiero przyjął dawkę trucizny (nadal może się poruszać, a zatem jest atrakcyjny dla kota), może sobie poważnie zaszkodzić. Trudno jednak w jakikolwiek sposób zweryfikować, czy dana mysz była akurat zdrowa i smakowita. Zasada ogólnie jest taka, że im dalej od ludzkich domów, tym myszy są bardziej… pełnowartościowe. Skoro nasz futrzak jest wychodzący i ma dużo wolności przez cały dzień, musimy liczyć na to, że sobie poradzi. Większość mruczków radzi sobie doskonale.
↓ SUCHA KARMA DLA KOTA ↓
Zdjęcie: Fotolia.pl
Zrób wyjątkowe zakupy w promocji Wakacje Cenowe Last Minute w dowolnym sklepie stacjonarnym Kakadu Zoo i dodatkowo wygraj jeden z pięciu voucherów o wartości 2 000 złotych na wyjazd ze swoim...
Choroby i infekcje skóry u kotów to jedna z najczęstszych przyczyn wizyt w poradniach weterynaryjnych. Dolegliwości tego rodzaju nader często przytrafiają się mruczkom, a powodów takiego stanu rzeczy jest naprawdę...
Koty są bardziej wrażliwe od psów, dlatego nie powiśmy stosować dla nich kosmetyków do pielęgnacji futra przeznaczonych wyłącznie dla psów. Istnieje jednak grupa produktów, wyprodukowanych z myślą o obydwu gatunkach...
Wśród kotów też zdarzają się niejadki, a niektóre z nich potrafią być wyjątkowo wybredne i uparte. Zdarza się, że kot przyzwyczaja się do jednego rodzaju pożywienia i potem nie chce...