Hydrolizowane białko to bardzo ważny składnik w psiej karmie, zwłaszcza jeśli nasz pupil jest alergikiem. Zawsze warto jednak wiedzieć więcej, szczególnie jeśli zamierzamy włączyć je na stałe do diety czworonoga. Nieumiejętnie dobrana dieta, bez względu na to jakie substancje podajemy ulubieńcowi, może prowadzić do wyjątkowo negatywnych skutków zdrowotnych.

Co to jest hydrolizowane białko?

Hydrolizowane białko to białko (jak sama nazwa wskazuje), które zostało poddane procesowi hydrolizy. Wygląda to trochę tak jak pocięcie długiego sznurka na mniejsze kawałki. Te fragmenty to polipeptydy. Hydroliza może być kwasowa, zasadowa albo enzymatyczna. Po co poddaje się białko hydrolizie? Ponieważ dzięki rozbiciu łańcucha polipeptydowego na mniejsze fragmenty, układ immunologiczny zwierzaka przestaje identyfikować pochodzenie takowego białka. To przydaje się w przypadku psiaków alergików. Dzięki hydrolizowanemu białku ich organizm nie odpowiada reakcją uczuleniową. Dlaczego tak się dzieje? Takie białko nie powoduje uwalniania histaminy, bo jego cząsteczki są wyjątkowo małe. Dlatego hydrolizowane białko jest doskonałym składnikiem karm w dietach eliminacyjnych lub w przypadku występowania alergii pokarmowych. Dodatkowo, proces hydrolizacji zwiększa strawność takiego białka oraz poprawia przyswajalność.

Karmy dla psów z hydrolizowanym białkiem

Takie karmy są idealne dla psich alergików, ale sprawdzą się również jako uzupełnienie diety zupełnie niealergicznego psa, bo są po prostu zdrowe i łatwo przyswajalne. Na co zwrócić uwagę, kupując taką karmę? Po pierwsze, ile takiego białka w ogóle w produkcie jest. Samo hasło nie wystarczy. Może się okazać, że białka hydrolizowanego jest tylko trochę i wtedy należy je liczyć wyłącznie jako dodatek. Po drugie, najlepiej będzie, jeśli wybierzemy karmę, gdzie występują hydrolizaty białek zwierzęcych. Pamiętajmy też, że każdy producent przyjmuje trochę inne wartości, jeśli chodzi o wielkości poszczególnych fragmentów polipeptydów. Jest to pewien przedział, warto zatem czytać informacje na opakowaniach i szukać jak najmniejszych kawałków białkowych (im mniejsze, tym lepiej). Po trzecie, sprawdźmy oczywiście też te wszystkie rzeczy, które normalnie bierzemy pod uwagę, kupując karmę: czy ma aktualną datę ważności, czy została szczelnie zamknięta i postawiona w suchym, nie za gorącym miejscu.

Karma z hydrolizowanym białkiem może też oczywiście mieć różne dodatki. Wybierzmy taką, która będzie smakowała pupilowi.

Co zrobić, kiedy pies nie chce jeść karmy z hydrolizowanym białkiem?

Każdy psiak ma inny gust, zupełnie tak jak ludzie. Może nie smakują mu pozostałe składniki karmy? Warto to sprawdzić i kupić trochę inny produkt. Jeśli i to nie podziała, zapewne jest problem z samym hydrolizowanym białkiem. Otóż czasem ma ono gorzkawy smak. Wszystko zależy, jak długo poddawane było obróbce. Im dłużej, tym jest bardziej wartościowe i antyalergiczne, ale może też smakować trochę gorzej. To istotny powód, dla którego niektóre psiaki odmawiają pałaszowania tego typu produktów. Czy jest jakaś metoda? Warto kupić karmę z dłuższymi łańcuchami polipeptydowymi, czyli krócej poddawanymi hydrolizie. Jeśli i to nie pomoże, spróbujmy podawać kudłaczowi małe porcje, obok zwykłego jedzenia. Jest nadzieja, że się przyzwyczai i przekona do oryginalnego smaku. Pamiętajmy, żeby nie przymuszać psiaka do jedzenia. To z pewnością nie pomoże mu nabrać apetytu.

Zdjęcie: Fotolia.pl